JustPaste.it

Absurdy unijne.

 Unia chce wprowadzić maksymalną długość płomienia świec

Unijni urzędnicy uwielbiają przepisy. Łącznie wydali ich już 155 tysięcy. Obecnie co roku dochodzi około trzech tysięcy nowych regulacji. Niektóre z nich przyprawiają o ból głowy, czasem nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Jak chociażby w przypadku krzywizny banana, zaliczenia marchewki do owoców albo wydania instrukcji, jak spuszczać wodę w klozecie. Najnowszy pomysł to ustalenie długości płomienia świecy.

Oto największe unijne absurdy.

Jaką długość ma płomień świecy?


Jaką długość ma płomień świecy?

fot: pixabay/CC0 Public Domain

W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, Unia Europejska chce wprowadzić przepisy dotyczące m.in. wysokości płomieni świec. Oczywiście wszystko dla naszego bezpieczeństwa.

W nowym prawie wprowadzonym przez Komisję Europejską znajdziemy m.in. definicję świecy. "To rzecz, która ma postać stałą lub półstałą w temperaturze pokojowej 20-27 stopni Celsjusza, a jej główną funkcją jest dawanie jasnego płomienia". Dodatkowo rozgraniczono świece z przeznaczeniem na użytek domowy i poza domowy. Tak też powinny być oznaczane w sprzedaży. Różnica ma polegać na spełnianiu warunku emisyjności sadzy. Świece do wnętrz mają mieć indeks sadzy poniżej 1,00 zgodny z europejską normą.

Autorzy aktu prawnego podkreślają, że ze świecami łączą się "różne niepożądane działania, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa konsumentów".

W związku z tym "niezbędne" było określenie wymagań dotyczących bezpiecznego użycia świec. Ustawodawcy wprowadzają m.in. obowiązek informowania na świecach, że są niestabilne i trzeba używać odpowiedniej podstawki. Producent będzie musiał też na produkcie informować, że nie można zostawiać świecy bez nadzoru, że trzeba ją trzymać z dala od dzieci i zwierząt oraz żeby nie palić jej w okolicy czegoś, co jest łatwopalne. Bez tych informacji konsumenci nie zdawaliby sobie z pewnością sprawy z tego, jakie zagrożenia niesie używanie tego niebezpiecznego produktu.

Komisja na szczęście nie odważyła się podać maksymalnej wysokości płomienia w centymetrach. "Płomień powinien mieć maksymalnie taką wysokość, żeby spełnić wymogi bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę możliwe odchylenia płomienia w trakcie spalania".

Nowe prawo trafiło z Komisji Europejskiej do parlamentu.

Spłuczki

 
Spłuczki

fot: Mingotack/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

W imię dbałości o ochronę środowiska urzędnicy unijni zajrzeli również do naszych toalet i chcą regulować ilość wody, która będzie mogła znajdować się w spłuczce.

Zgodnie z pomysłem na miano ekologicznych będą zasługiwać jedynie toalety, które do jednorazowego spłukania wykorzystują maksymalnie sześć litrów wody. W przypadku pisuarów będzie to jeden litr, a objętość spłukiwania dla muszli klozetowej ma wynosić 5 litrów.

Wędlin już nie uwędzisz

 
Wędlin już nie uwędzisz

fot: sxc.hu

A jeśli lubisz wędzone kiełbasy? Tego rodzaju staropolskie przysmaki, którymi raczyliśmy się od stuleci, dla Unii Europejskiej stały się niedopuszczalne. Od września ubiegłego roku zaczęły obowiązywać restrykcyjne przepisy, które sprawiają wiele problemów producentom.

Chodzi o zawartość substancji smolistych w żywności. Obecnie wyroby mięsne mogą zawierać 0,2 mikrograma tych substancji na kilogram, przedtem było to 5,0 mikrogramów.

Polskie firmy wędliniarskie specjalizujące się w produkcji wyrobów wędzonych tradycyjnymi metodami, czyli w komorach opalanych drewnem, stanęły w obliczu plajty, a problem może dotyczyć nawet 150 firm z 2 tysięcy, które działają na rynku.

Cynamonowe bułeczki również na indeksie

 
Cynamonowe bułeczki również na indeksie

fot: sxc.hu

Z podobnym problemem co polscy producenci wędzonych wędlin mierzyć się muszą duńscy piekarze. Chodzi o świąteczne rolki cynamonowe, które są obecne na tamtejszych stołach od 200 lat. Unijni urzędnicy planują wprowadzenie zakazu ich sprzedaży.

Słynne duńskie ciasteczka kanelsnegler są robione z dużej ilości cynamonu. A ten zawiera znaczną ilość kumaryny, składnika, który zdaniem unijnych urzędników jest niezdrowy. Europejskie przepisy ograniczają do 15 mg na kilogram obecność kumaryny w wyrobach cukierniczych, natomiast duński przysmak zawiera dużo więcej tego składnika.

Śledź niestandardowy

 
Śledź niestandardowy

fot: sxc.hu

Do legendy przeszły już unijne regulacje określające parametry, które muszą spełniać towary należące do danej kategorii. Z tego powodu ryby nie mają lekko z unijnymi urzędnikami.

Zgodnie z unijnym rozporządzeniem z 1996 r., ustanawiającym wspólne normy handlowe w odniesieniu do niektórych produktów rybołówstwa, śledź czy krewetka zasługuje na swoje miano jedynie po spełnieniu określonych kryteriów.

Wspomniany dokument, który nakazuje po złowieniu ważenie i mierzenie ryb, określa, że na niektórych obszarach śledziem jest śledź od 18 cm, na innych od 20 cm. Jeśli jest zbyt… krótki, wówczas trafi do jednego worka, pod nazwą "ryba niestandardowa".

Kury pazurami do przodu

 
Kury pazurami do przodu

Unijni urzędnicy zdają się być niezwykle wrażliwi i na sercu leży im dobro wszystkich stworzeń, również kur. By zadbać o ich odpowiednią i humanitarną hodowlę, powstała unijna dyrektywa dotycząca kur i klatek, która m.in. nakazała hodowcom zapewnienie odpowiednich, nie za małych klatek. Brzmi rozsądnie.

Ale co powiecie na jeden z innych zapisów tej dyrektywy, mianowicie: "kura w klatce ma stać pazurami do przodu"?

Krzywizna ogórka

 
Krzywizna ogórka

fot: Muu-karhu/wikimedia, licencja CC BY-SA

Najsłynniejszą sprawą z regulacjami, określającymi parametry towarów, było ścisłe definiowanie krzywizny niektórych warzyw i owoców. Pamiętacie legendarne już określenie zakrzywienia bananów i ogórków, wyrażone w milimetrach?

Na szczęście unijni urzędnicy wycofali się ostatecznie z tych absurdalnych przepisów i wszystkie banany i ogórki mogły odetchnąć z ulgą i spokojnie odbiegać od idealnej krzywizny, nie obawiając się dyskwalifikacji na sklepowej półce.

Owocowa marchewka

 
Owocowa marchewka

Często unijne regulacje wynikają nie z chęci ustandaryzowania wszystkiego, ale bardziej z interesów poszczególnych państw, które lobbują za określonymi przepisami. Tak było na przykład z definicją marchewki, która w cudowny sposób stała się dla unijnych urzędników… owocem.

Za tym osobliwym przepisem stali portugalscy producenci konfitur marchewkowych, którym zależało na zaliczeniu tego warzywa do owoców, dzięki czemu ich produkty spełniają unijne wymogi.

Ślimaki rybami

 
Ślimaki rybami

fot: Kosiarz-PL/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

Podobny los do marchewki, która stała się owocem, podzieliły ślimaki, które na mocy unijnej dyrektywy zostały uznane… rybami słodkowodnymi.

W tym przypadku za taką definicją, choć nie do końca zgodną z naukami przyrodniczymi, lobbowała Francja, która w ten sposób zyskała możliwość dotowania swoich hodowli winniczków.

Wielkość prezerwatyw

 
Wielkość prezerwatyw

fot: hsedolivia/wikimedia, licencja CC BY 3.0

Unijni urzędnicy nie ominęli również swoimi regulacjami tak ważnego segmentu rynku, jakim są prezerwatywy. Zgodnie z wytycznymi ten najpopularniejszy środek antykoncepcyjny musi spełniać określone wymagania co do wielkości.

Pospolite "gumki" muszą pomieścić i udźwignąć ciężar 18 litrów spermy.

Marmolada

 
Marmolada

fot: PatríciaR/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

W gąszczu unijnych przepisów spotkać można tyle absurdów, że europoseł prof. Mirosław Piotrowski postanowił zorganizować konkurs na największy babol urzędników z Brukseli.

Wśród odkryć, które znalazły się na liście europosła, była regulacja stanowiąca, że marmolada może być wytwarzana tylko z owoców cytrusowych. Boleśnie o tym przepisie przekonał się Johan Thiery, któremu groziła surowa kara za sprzedawanie morelowej marmolady. Nie pomogły tłumaczenia o nieznajomości unijnego prawodawstwa, gdyż… Ignorantia legis non excusat, czyli nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem.

Żarówki

 
Żarówki

fot: Tomasz Sienicki/Wikimedia, licencja CC BY 2.5

Przepisy, nawet te unijne, mają to do siebie, że można je obejść. Po wprowadzeniu dyrektywy 2005/32/EC, na mocy której tradycyjne żarówki są wymieniane na energooszczędne, znaleźli się pomysłowi przedsiębiorcy, którzy omijali obostrzenia.

Zamiast przestawić się na produkcję energooszczędnych i zgodnych z unijnymi normami żarówek, sprzedawali tradycyjne jako "małe urządzenia grzewcze" lub "punkty świetlne".

 

 

Odkurzacze

 
Odkurzacze

fot: sxc.hu

Podobny do żarówek los unijni urzędnicy chcą zgotować odkurzaczom, które ich zdaniem zużywają za dużo prądu. Dlatego planują wprowadzić ograniczenie mocy tych domowych urządzeń.

Docelowo będziemy mogli uskuteczniać porządki domowe przy użyciu odkurzaczy o maksymalnej mocy 900 W. Czy to wystarczy, by porządnie odkurzyć dom?

 

Zaświadczenie o posiadaniu umiejętności wspinania się na drzewa

 
Zaświadczenie o posiadaniu umiejętności wspinania się na drzewa

fot: sxc.hu

Wielkim utrapieniem były również przepisy unijne dla pewnego inżyniera elektronika, który chciał zainstalować na drzewie kamery telewizyjne do obserwacji.

Niestety stanął w obliczu wymogu posiadania… zaświadczenia potwierdzającego umiejętności wspinania się na drzewa. Bez tego osobliwego dokumentu inżynier musiał zatrudnić alpinistów, którzy wykonali potrzebną pracę.

Instrukcja obsługi kaloszy

 
Instrukcja obsługi kaloszy

fot: Erikamthompson/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

Wśród absurdów zebranych przez europosła Mirosława Piotrowskiego znalazły się również kalosze, a raczej dołączana do nich 24-stronicowa (!) instrukcja użytkownika, zgodna z unijną dyrektywą w sprawie osobistego wyposażenia ochronnego 89/696.

Objętość wynika z faktu, że instrukcja drukowana jest w 10 językach.

Bezpieczna drabina

 
Bezpieczna drabina

Zgodnie z przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy, które obowiązują po wejściu Polski do UE, drabiny zaliczone są do sprzętu do tymczasowej pracy na wysokości. I tak tego rodzaju sprzęt, zgodnie z unijnymi normami, powinien spełniać surowe wymogi. M.in. musi wystawać ponad powierzchnię, na którą prowadzi, co najmniej 0,75 m, a kąt jego nachylenia powinien wynosić od 65° do 75°.

Bezpieczne markizy

 
Bezpieczne markizy

Bezpieczne muszą być również markizy, czyli popularne zadaszenia, chroniące przed promieniami słonecznymi. Choć używane są praktycznie wyłącznie w lato, zgodnie z unijnymi wymogami bezpieczeństwa muszą również spełniać określone normy, wśród których znalazła się wytrzymałość na ciężar 23 cm śniegu i wiatr o prędkości 225 km na godzinę.

Powierzchnia zmywalna

 
Powierzchnia zmywalna

fot: Juan de Vojníkov/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

Czasami unijne regulacje potrafią słono kosztować. Surowe wymogi sanitarne obowiązujące w Unii odczuli restauratorzy, ale także szpitale i prywatne gabinety lekarskie. Zgodnie z nimi dotychczasowo stosowana w barach, restauracjach, ale także w obiektach służby zdrowia tzw. powierzchnia zmywalna sięgała na wysokość 170–200 cm. Zgodnie z unijnymi przepisami musi obecnie wynosić 205 cm. Niby tylko 5 cm różnicy, ale dla wielu oznaczało to konieczność remontu i inwestycji.

Takie rzeczy tylko w Unii

 
Takie rzeczy tylko w Unii

fot: Carnotdigital/wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0

Informacje o owocowej marchewce, czy ślimakach, które są rybami, wywołują uśmiech na twarzy. Takie rzeczy tylko w Unii…

Na koniec zostawiliśmy najlepszy smaczek z unijnego tortu pełnego absurdów… poziom frekwencji na komisji prawnej Parlamentu Europejskiego w trakcie głosowania nad wyjątkiem w prawach autorskich. Wyniosła ona - 113 proc.

Jak to możliwe? Stało się tak, ponieważ w głosowaniu uczestniczyło 26 posłów, choć prawo do głosu miało 23. Sprawa wyszła na jaw, ale okazało się, że według prawników z PE głosowania nie można powtórzyć ze względów proceduralnych.




 


 



 

Autor: Jacek Frączyk