JustPaste.it

Chcesz mieć zdrowe dziecko? Nie wypuszczaj go z domu!

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w ostatnich dniach kilkakrotnie wydał ostrzeżenia dla województwa śląskiego i dolnośląskiego.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w ostatnich dniach kilkakrotnie wydał ostrzeżenia dla województwa śląskiego i dolnośląskiego.

 

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w ostatnich dniach czerwca kilkakrotnie wydał ostrzeżenia dla województwa śląskiego i dolnośląskiego, w których zostały przekroczone dopuszczalne normy stężenia ozonu. Jedni wprowadzają działania, które mają za zadanie go chronić, inni mówią, że jest szkodliwy, zwłaszcza latem. O co tak naprawdę chodzi z tym ozonem i czy możemy dziś z czystym sumieniem wypuszczać dzieci na dwór?

 

 

Ozon, podobnie jak wiele rzeczy na tym świecie, dzieli się na ten dobry i niezbędny, a także na ten, którego powinniśmy się wystrzegać. Ciężko ich od siebie odróżnić? Nic bardziej mylnego. Ozon stratosferyczny występuje w warstwie atmosfery zwanej stratosferą i pełni funkcję ochronnego parasola dla Ziemi pochłaniając szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe. My przyczyniamy się jednak do niszczenia warstwy ozonowej wprowadzając do atmosfery związki zwane freonami i halonami. Urządzenia, które je zawierają to m.in.: chłodziarki, zamrażarki, aerozole, rozpuszczalniki, klimatyzacja w samochodach czy sprzęt przeciwpożarowy. Skupmy się zatem na tym złym ozonie. Tzw. ozon troposferyczny znajduje się blisko powierzchni Ziemi i dlatego mocno oddziałuje na organizmy żywe. Jest on zanieczyszczeniem wtórnym i powstaje w wyniku reakcji chemicznych, do czego w dużym stopniu przyczyniają się zwykle spaliny samochodowe, wysypiska śmieci, zakłady przemysłowe, a także sektor komunalno-bytowy. Paradoks polega na tym, że zaczyna go brakować tam, gdzie jest potrzebny, a ilość tego szkodliwego, tuż nad powierzchnią Ziemi, stale rośnie.

 

 

Jest się czego bać?

W XIX wieku średnie stężenie złego ozonu wynosiło 10 ppb, dziś jest ono 2,5-krotnie wyższe. W Europie mamy, niestety, do czynienia ze stężeniem sięgającym jeszcze więcej, bo aż 30-35 ppb. To dane dotyczące ozonu tuż nad ziemią, a ten ciut wyżej? W wolnej troposferze zimą wynik oscyluje między 40-50 ppb, a latem dochodzi nawet 50-70 ppb. Ozon jest bardzo toksyczny dla organizmów żywych. Podrażnia oczy, szkodzi płucom i zmniejsza ich wydolność, nasila astmę, wywołuje migreny i choroby dróg oddechowych, powoduje bóle klatki piersiowej, obniża ciśnienie tętnicze i sprawia, że chorujemy częściej. Wystarczy też zobaczyć, jak działa na rośliny. Wnika w nie, uszkadzając ich strukturę i blokując najważniejsze procesy - fotosyntezę i oddychanie. Działa tak zarówno na rośliny uprawne, jak i te dziko rosnące. Przyczynia się także do korozji materiałów, można zatem wyobrazić sobie jak silne jest jego toksyczne działanie. Ponadto, badania udowodniły wyraźną korelację między wysokim stężeniem ozonu w powietrzu a liczbą przedwczesnych zgonów.

 

Dlaczego znów jest na językach?

Po pierwsze – pora roku. Zły ozon powstaje w warunkach dużego nasłonecznienia, a jego emisja wzrasta wraz ze wzrostem temperatury. Dlatego właśnie latem mamy z nim do czynienia najczęściej. To także okres, kiedy spędzamy dużo czasu na zewnątrz, podejmujemy się różnych aktywności lub po prostu spacerujemy ciesząc się sprzyjającą pogodą, co – jak się okazuje – nie zawsze jest wskazane. W Polsce wyższe stężenie ozonu odnotowuje się zazwyczaj wraz z końcem kwietnia, taki stan utrzymuje się z reguły do końca lata. Dodatkowo, o tej porze roku wszyscy dużo podróżujemy. A ozon jest wówczas transportowany z masami powietrza na dalekie odległości.

 

Kto powinien bać się najbardziej?

Na szkodliwe działanie ozonu najbardziej narażone są dzieci. To one wdychają 50% więcej powietrza niż osoba dorosła w przeliczeniu na kilogram masy ciała. Ponadto, ich układ oddechowy nie jest tak dojrzały morfologicznie, a ich odporność jest słabsza. I to one latem spędzają najwięcej czasu na zewnątrz, bawiąc się i trując jednocześnie. Ozon jest cięższy od powietrza, dlatego opada na ziemię/podłogę, z którą w dużym stopniu mają do czynienia właśnie najmłodsi. Poza dziećmi najsilniejszego działania ozonu może także doświadczać młodzież i osoby do 25-go roku życia. Drugą, najbardziej narażoną grupą są osoby cierpiące na choroby przewlekłe, astmę lub choroby płuc i układu krwionośnego. W tej kwestii strzec się powinny także osoby spędzające dużo czasu na zewnątrz, czyli ci, którzy uprawiają różne sporty lub pracują na powietrzu. Bardzo uważać powinny także osoby palące papierosy i kobiety ciężarne.

 

Jakich miejsc najlepiej unikać?

Zauważyliście przedwcześnie obumierającą trawę i pożółknięte liście tuż przy ruchliwej drodze? Tak, tak, to właśnie wina ozonu. Ruchliwe ulice i autostrady to te miejsca, w których powinniśmy wstrzymywać oddech. Tu warto dodać, że kserokopiarki, skanery, drukarki laserowe to urządzenia na potęgę wydzielające tę toksynę. Jeśli chodzi o Polskę, najwyższe stężenia są odnotowywane w południowej części kraju. Jej mieszkańcy mają tego naoczne dowody w postaci uszkodzonych drzewostanów. Nie wybieracie się na wakacje do Francji lub Hiszpanii? To dobrze, bo jeśli mówimy o Europie, to właśnie tam w ciągu ostatnich lat stężenie wielokrotnie przekraczało próg alarmowy.

Oddychać trzeba, zatem jak żyć?

Należy pamiętać o tym, że stężenia ozonu zmieniają się w ciągu doby. W tym wypadku najlepiej byłoby prowadzić nocny tryb życia, ale w naszych realiach nie jest to możliwe. Najwyższe stężenia przypadają z reguły na czas między godziną 12-stą a 16-stą, zatem wówczas w miarę możliwości należy unikać przebywania na świeżym powietrzu, a zwłaszcza chronić przed tym dzieci i pilnować by nie podejmowały zwiększonego wysiłku. Unikać szczególnie słonecznych dni i wysokich temperatur. Można też po prostu kontrolować ilość ozonu przy pomocy punktów badawczych, których wyniki są ogólnodostępne w sieci. Wówczas, gdy mamy do czynienia z dostatecznym stężeniem – wyjścia na zewnątrz należy ograniczyć bądź rozważyć. W przypadku stężenia określonego mianem złego, osoby najbardziej narażone powinny nie opuszczać domu, a wszystkie pozostałe – ograniczyć aktywności na zewnątrz do minimum. Wskazówką dla palaczy w tej sytuacji jest ograniczenie palenia do minimum, uwaga - dotyczy to także biernych palaczy.

 

 

 

 

 

Opis do zdjęć:

rys. 1 i 2 – prognozy krajowe dla ozonu z ostatnich dni nie są pocieszające, źródło GIOŚ.

Artykuł powstał przy współpracy z serwisem eco-profi.pl