JustPaste.it

Proroctwa o nadciągającym końcu współczesnego ładu światowego.

 

Fot. pixabay.com

Fot. pixabay.com

 

 

Świat znał wielu proroków, począwszy od tych wywodzących się z Biblii a skończywszy na samym Nostradamusie. Wielu z nich przepowiadało katastrofy, rozpacz oraz ostateczne zniszczenie podczas nowego tysiąclecia. Ów czas, który rozpoczął się po drugim tysiącleciu jest tym okresem w dziejach ludzkości, który wielu osobom kojarzy się z czymś wyjątkowym, kojarzy się właśnie z tym momentem, w którym doczesność zakończy się i nastanie koniec. Co ciekawe, tego typu przepowiednie nie tylko występują obecnie, ale występowały również przed rokiem tysięcznym naszej ery, a mimo to nie doszło do żadnej katastrofy a świat trwa nadal i wydaje się, że trwać będzie, jednak czy aby na pewno?

 

Wielu interpretatorów centurii Nostradamusa uważa, że ten wielki jasnowidz przewidział koniec na lata, które będą następować po drugim tysiącleciu, mało tego, uważają również, że z notatek pozostawionych przez tego wielkiego proroka, można wyczytać, iż on sam po roku 2017 nie widzi już nic, zatem, powstaje pytanie, skąd ta niemoc, czy to nawiązanie do nadciągających klęsk i wojen, jakie rozpętają się już za rok? Nostradamus przepowiadał także, apokaliptyczny holocaust, który zapoczątkuje ogromne zmiany, wszystko ulegnie przekształceniu, nie wiemy tylko czy na lepsze czy też na gorsze.

 

Helena Pietrowna Błatawska żyjąca w latach 1831-1891, założycielka towarzystwa Teozoficznego, przepowiedziała, że lata 2000 do 2020 będą tymi, w których decydować się będzie przyszłość całej ludzkości a także samej planety. Z kolei Edgar Cayce żyjący w latach 1877-1945 znany również jako śpiący prorok, wykonał ponad 14 tysięcy udokumentowanych odczytów, przebywając w stanie snu lub jak wspominają najbliżsi, w stanie odmiennej świadomości. Część z wizji dotyczy przyszłości i czasów ostatecznych, jak mawiał sam jasnowidz czy też prorok. Wizje opisują czasy końca, kiedy to świat będzie targany po przez wojny, niepokoje i lęki. Ludzie nie będą mogli zaznać spokoju i ukojenia, ciągłe napięcie oraz strach wpłynął negatywnie na społeczne nastroje, jeszcze mocniej napędzając ogólną psychozę.

 

Czy zatem warto wierzyć tego typu proroctwom i wizjom? Oczywiście są osoby, które bardzo szybko zaakceptują i dadzą wiarę takim przepowiedniom, są jednak i ludzie, którzy tego typu doniesienia zignorują, nie przykładając do nich żadnej wagi. Która postawa jest słuszna? Wydaje się, że żadna z nich a zdrowe podejście leży gdzieś po środku. W proroctwa i wizje, nie należy wierzyć od tak, z dnia na dzień czy godziny na godzinę, jednak nie można ich też z założenia negować i wyśmiewać, ponieważ to dość zdradliwe podejście. Zawsze, gdy usłyszymy jakieś proroctwo powinniśmy najpierw zapoznać się z jego źródłem, czyli kto jest jego twórcą. Następnie, jeżeli okaże się, że dany prorok czy jasnowidz, jest godny zaufania, należy zapoznać się dokładnie z przepowiednią i spróbować, przełożyć ją na obecne czasy, nie jako wmontować w ramy codzienności. Wynik końcowy to odpowiedz, czy dane proroctwo wpasowuje się w obecne czasy, a jeżeli tak to, co to może oznaczać w dalszej kolejności.

 

Na koniec nie można, nie wspomnieć o naszym Polskim jasnowidzu, czyli o Panu Krzysztofie Jackowskim, który nie tak dawno przepowiadał, że w roku 2016 dojdzie do rozpadu UE, i rzeczywiście na naszych oczach ta przepowiednia spełnia się. To jednak jeszcze nie wszystko, Pan Krzysztof Jackowski zapytany o wizję na rok 2017 dosłownie nie mógł udzielić odpowiedzi, ponieważ sam był zszokowany tym, co dostrzegł. Zatem co zobaczył, że strach czy też ostrożność nakazały mu zachowanie owej wizji w tajemnicy? Tutaj możemy tylko spekulować, ale jedno jest pewne, nie było to nic dobrego i optymistycznego.

 

 

Czy zatem nasz świat zmierza ku zagładzie, czy też samozagładzie? Wojny, terror, upadek wartości moralnych i wielu zasad, mieszanie się kultur, wypaczenia w polityce, kulturze i innych płaszczyznach świata, sprawiają, że można uwierzyć w nadciągający koniec. Jednak, czym będzie ów koniec, tego nie wiemy, ponieważ koniec to również początek czegoś innego, to początek nowego ładu, lub chaosu. Coś wynika z czegoś, koło egzystencji domyka się i rozpoczyna kolejny obieg, tak działo się przez tysiąclecia i będzie dziać się nadal. Nam pozostaje tylko dostrzegać znaki czasu i próbować je zrozumieć oraz przełożyć na wydarzenia współczesne, tak by wiedzieć, która jest godzina na zegarze dziejów.

 

Autor: Tomasz „Pielgrzym”