JustPaste.it

Mój kamień

Wciąż mam w głowie tamten tytuł. Intryguje, fascynują i frapuje jednocześnie.

Wciąż mam w głowie tamten tytuł. Intryguje, fascynują i frapuje jednocześnie.

 

Dużo o tym myślę. 
Skoro można go nawet nakarmić, da się go również oswoić i zaprzyjaźnić z obcym, zimnym bytem.
Oswojenie rzeczy bio naturalnych staje się powoli instruktażowym priorytetem ludzkiego jestestwa. Nie czujemy się wtedy tacy nadzy i odarci z rzeczy składowych.

Tworząc siebie wyrabiamy masę z rzeczy podobnych, bliskich, mających dla nas jakieś głębsze znaczenie. 
Takie postawienie sprawy i rzeczywistości pokazuje, że drzemiący we mnie wulkan nigdy przedwcześnie nie wybuchnie.

Pozanaturalne porozumienie dwóch bytów z różnych światów daje poczucie komfortu poznawczego. 
Pod moim kamieniem mieszczą się rzeczy, dzięki którym wejdzie się w ciekawe interakcje psychospołeczne z innymi ludźmi, posiadając coś, co ich do mnie w jakiś sposób przyciągnie. Ów pospolity kamień będzie najlepszym pretekstem do stworzenia pierwszego wrażenia. 


Wyobraźmy sobie taką oto scenkę rodzajową. Podchodzę do mężczyzny, który w mojej ocenie wydaje się być interesujący, nie mówiąc tego tak wprost wyjmuje z kieszonki niepozorny kamyk i pytam niewinnie "Czy wydaje się Panu, że można go nakarmić". Pierwsze wrażenie murowane! Liczy się zaskoczenie i spontaniczność! 
Taki kamień może być prototypem wszystkiego innego.