JustPaste.it

Ten co.... chodził po wodzie.....po Zamachu Smoleńskim.

Zamach Smoleński żyje własnym życiem.

Zamach Smoleński żyje własnym życiem.

 

Zamach Smoleński, stworzony przez głównego winnego katastrofy
w Smoleńsku Jaroslawa Kaczynskiego, zaczyna życ swoim własnym życiem.
Niemiecki dziennikarz Jurgen Ruth ogłosił właśnie na forum co nastepuje:

"Jak twierdził, w Smoleńsku doszło do zamachu z użyciem ładunków wybuchowych. Przeprowadzić go mieli członkowie FSB z delegatury w Połtawie (dowodzić rzekomo generał rosyjskich służb specjalnych Jurij D.). Co więcej, zabójstwo polskiego prezydenta i 95 innych osób miał zlecić wysoki rangą polski polityk. Dowody? Roth utrzymywał, że takoweprzedstawił mu jeden z agentów niemieckiego wywiadu, udostępniając notatkę sporządzonąw marcu 2014 roku"

......

Ja nie mogłem powstrzymac się aby nie wyrazić własnych refleksji na temat

takiego zwiastuna nowej teorii własnego życia katastrofy smoleńskiej:  

A oto dalsze refleksje na temat tego co.... chodził po wodzie.
......

 

 

Po dokonanym zamachu zamachowiec szedł po powierzchi pobliskiego jeziora
na bosaka. Kiedy znalazł się na środku jeziora zerwała się burza która zagrażała życiu łowiących z łodzi rybaków którzy widząc zamachowca, w cudowny sposób 
idącego po wodzie, wołali do niego "Panie ratuj nasze dusze"
Zamachowiec skinieniem ręki uspokoił wzburzone fale, za co rybacy obdarowali
go jedną rybą.
......
Po dojściu do brzegu zamachowca otoczyli głodni ludzie którzy widzac jego 
wyczyn chwalili Pana.
Zamachowiec ulitował się nad głodnymi, rozmnożył jedną rybę na wiele
i obdarował rybami głodny lud który jedząc ryby głosił glorię Pana.
......
Ten sam lud obdarował go jedynym co mieli, a tym był krzyż z drzewa osiki.
Zamachowiec zabrał krzyż na swoje barki wyjechał do Niemiec, tam na zasadzie:
"szukajcie a znajdziecie" odszukał Juergena Rutha i przekazał mu
te "prawdy objawione"
......
Zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam...taka jest...prawdziwa wiara !