JustPaste.it

Podobno diabeł nie istnieje

a mimo to wiele włascicieli firm podpisuje mu cyrografy

a mimo to wiele włascicieli firm podpisuje mu cyrografy

 

Sponsorowany przez Świątynię Satanistyczną klub dla dzieci ma rozpocząć działalność w połowie miesiąca na terenie szkoły podstawowej Point Defiance w amerykańskim Tacoma na terenie stanu Waszyngton. Protestują katolicy, w tym rodzice nieletnich zagrożonych wpływem diabelskiej sekty.

Według doniesień „The News Tribune”, placówka o nazwie „After School Satan Club” zaprasza na pierwsze spotkanie w środę 14 grudnia, na kilka dni przed bożonarodzeniową przerwą świąteczną. Piekielna zachęta skierowana jest do rodziców, uczniów, nauczycieli i pracowników szkoły.

Portal CBN cytuje wypowiedź Luciena Greavesa, rzecznika i współzałożyciela Świątyni Satanistycznej. Stwierdził on, że tego typu kluby stanowią odpowiedź na działające w całym kraju „Kluby Dobrej Nowiny”. – Zmusiły nas one do utworzenia „After School Satan Club”. Mamy nadzieję, że w przyszłości szkolne okręgi opracują nowe standardy dla świetlic szkolnych – bez prozelityzmu, bez wymuszonych programów opartych na nawracaniu – standardy kładące kres „Klubom Dobrej Nowiny”. Sprawią tym samym, że nasze kluby staną się zbędne – stwierdził Greaves w rozmowie z The Christian News.

Z kolei Tarkus Claypool, rzecznik satanistów ze Seattle stwierdził, że program proponowany przez czcicieli diabła uczyć ma dzieci „samodzielności, logiki i rozumowania, zamiast czczenia bóstw”.

Sataniści powołują się na poparcie ze strony rodziców, których rzekomo denerwuje funkcjonowanie chrześcijańskich świetlic szkolnych.

Próba satanistycznej ekspansji do szkół spotkała się już z katolicką reakcją. „Rodzice są głęboko zaniepokojeni, ponieważ istnienie klubu będzie wystawiać młode, wrażliwe dzieci w wieku od 5 do 12, na największe z możliwych duchowych niebezpieczeństw – ciemny, destrukcyjny wpływ piekła” – alarmuje organizacja TFP Students Action. Zachęca ona do podpisywania petycji skierowanej pod adresami dyrektor szkoły Lisy Boyd oraz kurator szkół publicznych w Tacoma, Carli J. Santorno.

„Gorąco zachęcam do zablokowania wpływu „After School Satan Club” na będące pod Pani opieką maluchy. Ameryka jest jednym narodem pod Bogiem. Zachęcam by wykorzystała Pani wszelkie środki prawne w celu ochrony naszych dzieci przed Szatanem, ojcem kłamstwa” – czytamy w apelu podpisanym już przez blisko 12 tysięcy osób.

Waszyngtoński okręg szkolny jest drugim na terenie kraju, który wyraził zgodę na działalność klubów satanistycznych. Niedawno rozpoczęła funkcjonowanie podobna placówka na terenie Szkoły Podstawowej Sacramento w Portland, największym mieście stanu Oregon. Protesowała przeciwko temu organizacja „America Needs Fatima” – amerykański oddział Stowarzyszenia Obrony Tradycji, Rodziny i Własności TFP.

Źródło: tfpstudentaction.org; www1.cbn.com

RoM

Po czarnej mszy w miejscu publicznym w Oklahoma City, amerykańscy sataniści mają czelność żądać jeszcze więcej. Na terenie stanowego Kapitolu w Arkansas zamierzają postawić monument Baphometa – czyli samego osobowego zła. Miałby on sąsiadować z pomnikiem symbolizującym Dekalog. Oburzająca propozycja spotyka się ze stanowczą reakcją organizacji katolickich. 

USA: czciciele zła żądają pomnika swojego idola. Protest katolików przeciw pomysłom satanistówCzciciele złego ze „Świątyni Szatana” (TST) walczą o zgodę na ulokowanie monumentu Baphometa na terenie stanowego Kapitolu w Arkansas. W tym celu – informuje Max Brantley na arktimes.com – wystosowali petycję do Komisji Sztuki na Kapitolu (Capitol Arts and Grounds Commission).

Obrzydliwy pomnik upamiętniać ma „rozmaite polowania na czarownice, od jakich roiło się w dziejach oraz stanowić hołd dla prześladowanych wolnomyślicieli iheretyków, którzy wpłynęli na amerykańską jurysprudencję” – głoszą sataniści na swojej stronie. Wyznawcy złego, opisujący się jako głosiciele empatii, sprawiedliwości oraz wrogowie tyranii i ekstremizmu, zapowiadają podjęcie prawnych kroków w przypadku zignorowania ich petycji. 

Oburzająca propozycja już wywołała protesty niezależnych organizacji. – Pomnik Baphometa przedstawia[według zamierzeń-red.] dużego, obrzydliwego i złowrogo patrzącego idola z kozią głową. Dzięki Bogu setki osób już wyraziły swój sprzeciw wobec pomnika szatana na terenie Kapitolu – zauważa John Horvat, wiceprezes amerykańskiego stowarzyszenia Tradycja, Rodzina, Własność. W chwili pisania tekstu pod dostępną na witrynie returntoorder.org petycją podpisały się już blisko 10 tys. osób. „Bogobojni Amerykanie nie chcą pomnika szatana spoglądającego z na nich z góry podczas codziennego życia” – piszą jej twórcy. Proponują, by protestujący ją obywatele zwrócili uwagę, że zły jest ostatecznym wrogiem rodzaju ludzkiego. Zwracają uwagę, że Ameryka to „jeden naród podporządkowany Bogu” (One nation under God).

Czcicieli złego rozwścieczył inny projekt o diametralnie przeciwnej treści: postawienie monumentu przedstawiającego Dziesięć Przykazań. Ten postulat autorstwa American History & Heritage Foundation to odpowiedź na zgodę udostępnienia prywatnym darczyńcom części przestrzeni Kapitolu. Został on zatwierdzony przez parlament stanu Arkansas. Czeka teraz na opinię Komisji Sztuki. Ta jednak, zgodnie ze słowami Sekretarza Stanu Marka Martina, nie posiada jednak władzy odrzucenia projektu. Jej rola polega wyłącznie na wypowiedzeniu się w kwestiach technicznych.

Dlaczego więc sataniści piszą bezpośrednio do Komisji Sztuki, nie troszcząc się o aprobatę parlamentu? Zdaniem Malcolma Jarry’ego, współzałożyciela TST cytowanego przez arktimes.com, decyzja parlamentu aprobująca projekt budowy pomnika Dekalogu dostarcza argumentów również za przyjęciem… pomnika Baphometa. – Zapoznaliśmy się z SB939, autoryzującym powstanie pomnika 10 Przykazań na Stanowym Kapitolu Arkansas i pomnik Baphometa realizuje te same cele – twierdzi.

Co jednak tak naprawdę piszą parlamentarzyści Arkansas uzasadniający zgodę na pomnik 10 Przykazań? „Dekalog to istotny element moralnych fundamentów praw i systemu prawnego Stanów Zjednoczonych Ameryki i stanu Arkansas” – czytamy w tekście uzasadniającym decyzję, dostępnym na arkleg.state.ar.us. Sądy Stanów Zjednoczonych Ameryki i różnych stanów często cytują Dziesięć Przykazań w publikowanych decyzjach. Zgromadzenie generalne Arkansas wskazuje również, że „Dekalog reprezentuje filozofię rządzenia, utrzymywaną przez wielu założycieli narodu (…), zgodnie z którą Bóg ustanowił rząd świecki (…) ograniczył jego władzę i wyposażył ludzi w pewne niezbywalne prawa: do życia, wolności i dążenia do szczęścia”. Jak argumentują, wiedza o Dekalogu jako o źródle nowoczesnego prawodawstwa przyczyni się do lepszego zrozumienia zasad amerykańskiego systemu władzy. Temu właśnie służyć ma ich zdaniem monument Dziesięciu Przykazań. Doprawdy trudno w tej argumentacji znaleźć tezy mogące służyć za poparcie dla monumentu Baphometa.

Pomnik Dekalogu w stanie Arkansas nawiązuje do istniejącego już pomnika w Teksasie. Powstały w 1961 r. monument ufundowany przez Fraternal Order of Eagles jest wysoki na 6 stóp i szeroki na 3. Przedstawia u góry orła dzierżącego flagę Stanów Zjednoczonych, oko w piramidzie (symbol Opatrzności) oraz dwie tablice ze starożytnym tekstem. Poniżej umieszczono pełny tekst Dekalogu w języku angielskim. Na dole zaś Gwiazdę Dawida i greckie litery Chi i Rho – symbolizujące Chrystusa. W 2005 r. Sąd Najwyższy uznał monument za zgodny z Konstytucją.

Sataniści nie mają więc za sobą ani argumentów moralnych ani prawnych. Zdają się napędzani przez nienawiść do Stwórcy, niepozwalającą im na uznanie prawdy o chrześcijańskim wkładzie w rozwój amerykańskiego (ale przecież nie tylko amerykańskiego) prawodawstwa. Sam fakt, że mają czelność publicznie żądać pomnika Baphometa w przestrzeni publicznej obok pomnika Dekalogu napawa trwogą. Na szczęście jest jednak mało prawdopodobne, by ich chore postulaty zostały przyjęte przez Arkansas.

Marcin Jendrzejczak

Pomimo sprzeciwu setek tysięcy katolików władze amerykańskiej Oklahomy dopuściły do przeprowadzenia satanistycznej „czarnej mszy” połączonej z bluźnierstwami przeciwko Najświętszemu Sakramentowi i Niepokalanej Dziewicy Maryi. Wierni odpowiedzieli procesją przebłagalną z udziałem setek osób.

Bluźnierczy spektakl urządziła w święto Wniebowzięcia NMP satanistyczna grupa nazywająca się „Kościołem Arymana”. Do skandalicznego wydarzenia zorganizowanego przez przestępcę seksualnego Adama Danielsa doszło na terenie utrzymywanego z publicznych pieniędzy Oklahoma City Civic Center Music Hall. Uczestnicy satanistycznej ceremonii m. in. sprofanowali i zniszczyli figurę Matki Bożej oraz głosili bluźnierstwa przeciwko Najświętszemu Sakramentowi.

Zanim doszło do tego aktu profanacji katolickie organizacje, między innymi America Needs Fatima oraz TFP Student Action, zebrały poprzez internet ponad 300 tysięcy podpisów pod petycją do władz lokalnych z żądaniem uniemożliwienia bluźnierstwa. Miejscy urzędnicy zlekceważyli jednak protest.

Profanowanie prawdziwej Mszy Świętej, Najświętszego Sakramentu, bluźnienie przeciwko Matce Bożej nie jest żadną formą religijnej ekspresji, lecz bezpośrednim aktem bigoterii antyreligijnej i nienawiści wobec Boga– skomentował John Ritchie, prezes TFP Student Action.

Amerykańscy katolicy odpowiedzieli na bluźnierczy akt procesją z figurą Najświętszej Maryi Panny, wynagradzającym Różańcem, litanią do Świętego Michała Archanioła i pieśniami przebłagalnymi. Na transparentach niesionych przez uczestników modlitwy widoczne były hasła: „Ona zdepcze głowę węża”, „Precz z szatanem i świętokradczą czarną mszą”, „Wyrzekamy się diabła i jego spraw”.

RoM

Satanistka Monica Lujan wniosła sprawę do sądu przeciw amerykańskiemu zakładowi karnemu, w którym ją zamknięto twierdząc, że jej wiara była tam atakowana i doświadczyła przeszkód w praktykowaniu wyznawanego kultu. W Stanach Zjednoczonych można adorować diabła i domagać się respektowania wiary w niego.

W sierpniu 2013 r. Monica Lujan została umieszczona w więzieniu dka kobiet New Mexico Women’s Correctional Facility w stanie Nowy Meksyk. To centrum penitencjarne postawione w mieście Grants kierowane jest przez prywatną firmę The Corrections Corporation of America.

Lujan znalazła się w nim za niewielki przemyt narkotyków, ale to inny problem zakłócał jej pobyt w tym zakładzie. Od trzynastego roku życia oddawała ona kult szatanowi, przynależąc nawet do „Kościoła Szatana”. Ta kontrowersyjna instytucja nie wzywa do panowania księcia ciemności na ziemi, ale szatan jest dla niej inkarnacją przyjemności i rewolty jednostki przeciw religii i jej zakazom. Nie miało to żadnego znaczenia dla dyrekcji więzienia, która złym okiem patrzyła na podejrzaną wiarę odbywającej karę.

Monica Lujan, od pierwszych dni pobytu w zakładzie domagała się dostarczenia jej tzw. biblii satanistycznej, na co nie zgodziła się administracja wyjaśniając, że tego typu kult jest zabroniony w budynku więzienia państwowego. Z taką samą odmową spotkała się gdy chciała celebrować z kilkoma innymi więźniarkami obrzędy i czarne msze.

Okazuje się jednak, że Nowy Meksyk uznaje wyraźnie wolność praktykowania satanizmu w celach więziennych. Wiara ta znajduje się wśród 19 religii i duchowości uznawanych przez przepisy prawne, obok m.in. pewnych form poganizmu jak religia Wicca. To oficjalne uznanie powinno zobowiązywać władze więzienia do dostarczenia penitencjariuszom książek i przedmiotów religijnych, jakich domaga się ich wiara. Na te przepisy prawa powoływała się Monica Lujan, ale nie wpłynęło to na zmianę postawy dyrekcji więzienia, ani jego kapelana, który widział w niej „ucieleśnienie diabła”.

Sprawy zaczęły się jednak komplikować. Jej zdaniem spadła na nią lawina utrapień. Była poddawana częstym, osobistym rewizjom w czasie których strażniczki znalazły kopię satanistycznej biblii i rysunki symboli szatana. Za karę zabrano jej materac, szampon, mydło i ubranie, pozostawiając tylko jeden komplet bielizny na zmianę. W czasie ostatnich czterech miesięcy pobytu w więzieniu kąpała się ubrana w tą bieliznę. Po uwolnieniu wniosła sprawę do sądu przeciw więzieniu, który ignoruje i prześladuje satanistów.

FLC