...
Myśli mikstura w głowie się mota.
Powraca dni przeżytych głupota.
Głupota, głupawka.
Spać się nie da, jak w labiryncie droga, szuka końca z wielkim wysiłkiem.
A sen uciekł jak słaby płomień ugaszony jednym dmuchnięciem.
Zbliża się ranek.
Koniec męki? Ale w głowie nadal wiele myśli się kłębi!
Wspomnienia, żale i boleści.
Wszystko w wyolbrzymionej treści.
Jak zapobiec tym niedomaganiom?
Jak uwolnić rozum z natrętnych myśli?
Dusza w końcu się wyśpi?
Słońca promienie czuję na policzku.
Kolejny dzień, kolejne dnia codziennego potyczki.
A w głowie nadal nieuporządkowane myśli.
Czas zerwać z przeszłością, otworzyć szeroko oczy.
Głupotę, głupawkę.
Zamienić na zdrowy rozum i nowe horyzonty przed sobą otworzyć.
