JustPaste.it

"To czego nie wydasz na kucharza, wydasz na lekarza"Chleb nasz powszedni

"To czego nie wydasz na kucharza, wydasz na lekarza"

( chińskie powiedzenie )

Witaminy i minerały to nie antybiotyk, który bierzesz przez tydzień, gdy jesteś chory, a potem przestajesz. Efekty nieprawidłowego odżywiania się, czyli braku niezbędnych składników w pożywieniu, dadzą się na pewno odczuć nawet z opóźnieniem wielu lat. Dzisiaj możesz się przed tym ustrzec, rewidując swoją codzienną dietę. Dobre suplementy, witaminy i minerały na pewno tobie w tym pomogą.

- Dr Joel Wolles


Chleb nasz powszedni

c7419076d14a434d63693ef9ca837c2c.jpg

Porozmawiajmy o najpopularniejszym w Polsce produkcie
spożywczym, jakim niewątpliwie pozostaje CHLEB.

Chyba nie wszyscy jeszcze wiedzą, iż chleb dostępny w handlu zawiera standardowo wiele trujących nas dodatków (polepszacze smaku, konserwanty, sztuczne barwniki, zagęstniki, spulchniacze i inne) - patrz wykaz na końcu strony. Na domiar złego, wypiekany jest z mało wartościowej mąki i sztucznie wyhodowanych drożdży. Wszystko to czyni rzekome wartości odżywcze chleba bardziej przekazem marketingowym, niż identyfikuje go jako produkt biologicznie korzystny dla organizmu człowieka. Chleba spożywamy dużo, a chemiczne dodatki odkładają się stopniowo w organizmie, doprowadzając ostatecznie do ciężkich chorób, tzw. cywilizacyjnych. Dla przykładu, (wg najnowszej kontroli Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych) powszechnie stosowany do pieczywa, pomimo że już zakazany, karmel amoniakalny i amoniakalno-siarczynowy, powoduje zmiany w obrazie krwi, głównie zmniejszając liczbę białych ciałek krwi, co może prowadzić do białaczki. Substancja ta powoduje również nadpobudliwość i nadmierne skurcze mięśni. Reakcja organizmu, zależy jedynie od ilości tej substancji w chlebie, ilości zjedzonego chleba, jak długo już taki chleb spożywamy i jak silny mamy organizm. Czyli właściwie, jest to ruletka.

Warto wiedzieć, że chleb z polepszaczami, szczególnie przechowywany w worku foliowym, już następnego dnia może być dla nas podwójnie szkodliwy. Będzie powodować biegunki i niestrawność, a przyczyną są laseczki choroby ziemniaczanej, które namnażają się w środowisku pozbawionym odpowiedniej kwasowości. Doznajemy wówczas często bólu brzucha i razem z lekarzem zastanawiamy się od czego? Nie trzymajmy zatem takiego chleba we folii. Na pewno nie będzie takich problemów w przypadku chleba wyrobionego na zakwasie.

Dziś wolny rynek i konkurencja wymusza na producentach wprowadzanie technologii pozwalających obniżać koszty produkcji. Robi się to za cenę naszego zdrowia, nie informując nas o tym i nie dając nam tym samym możliwości wyboru. To karygodne. Dlatego już od wielu lat propaguję wypieki chleba w domu. Namawiam wszystkich dookoła, chociaż przyznam, że niewiele osób ten problem rozumie. Nawet prosty, szybki chleb pszenny na drożdżach, ale wypieczony w naszej kuchni, będzie po stokroć dla nas zdrowszy niż TO, co kupujemy w sklepie, a co trudno nawet nazwać CHLEBEM.

Nic dziwnego, że chleb jest coraz gorszy. W większości piekarni nastawionych na masową sprzedaż robi się go tylko z gotowych, oszczędnościowych mieszanek. Po dodaniu do nich wody wypieka się chleb, a raczej wyrób chlebopodobny, dzięki czemu udaje się obniżyć mocno koszty. Ci, którzy pamiętają dawny chleb, wiedzą, że bochenki były dużo cięższe. Kiedyś miały one masę ok. 0,6 - 0,7 kg. Dzisiaj, tej samej wielkości bochenki, ważą zaledwie 0,3 - 0,4 kg. Dlaczego? Bo zawierają więcej powietrza, a mniej mąki. Zastosowanie różnego rodzaju tzw. "polepszaczy" (substancji utleniających, emulgatorów, preparatów enzymatycznych itp.) do produkcji chleba, powoduje zwiększenie objętości ciasta nawet o 40 procent (w odniesieniu do prawdziwego chleba), z zachowaniem znośnego jeszcze smaku, do którego społeczeństwo stopniowo się przyzwyczaja.

4a4e17ed67979a1684d4e843b9b31c32.jpg

Ale to nie koniec sposobów na bezwzględne zaoszczędzenie pieniędzy w piekarniach. Okazuje się, że "polepszyć" chleb można jeszcze taniej, bo przecież polepszacze chemiczne też kosztują. Takie, dobrze znane piekarzom i do dziś stosowane dodatki "uszlachetniające" to: tarta bułka, sproszkowane krowie rogi, świńska szczecina, ścinki kopyt świni lub krowy, a także kreatyna z ludzkich włosów skupowanych od zakładów fryzjerskich (świeża sprawa, nagłośniona przez TV w 2012 roku). Bardzo powszechne jest też dodawanie do chleba - gipsu. Wówczas taki "chlebek" ma wymaganą wagę, przy jeszcze mniejszej ilości mąki.
No cóż... skoro już tyle powiedziałem, to wypada dodać - SMACZNEGO.

Kontrole Państwowej Inspekcji Handlowej dotyczące chleba wykazują, że to co sprzedaje się w sklepach, to w większości tylko produkty chlebopodobne (analogicznie jest z innymi produktami piekarskimi). Tyle kontrole, a ile spraw umyka organom kontroli, które przecież działają wybiórczo i przed którymi każda piekarnia ukrywa co tylko może?? - Ja twierdzę, że nieprawidłowości wynikające z raportów kontroli, to tylko szczyt góry lodowej - reszta pozostaje tajemnicą żołądka każdego zjadacza chleba.

Ale, ale... nie wspomniałem jeszcze o tak ważnym aspekcie, jakim są warunki BHP w piekarniach, gdzie pieczywo jest dla nas przygotowywane. A z tym też wcale nie jest dobrze, a często nawet jest wręcz tragicznie. Szczury, myszy, karaluchy, pleśnie, brudny sprzęt i pomieszczenia, tragiczne sanitariaty i brudna odzież robocza, to tylko część problemów o których też na pewno nie chcielibyście wiedzieć, a które niestety, wcale nie rzadko towarzyszą procesom produkcyjnym - chleba naszego powszedniego.

Czy na pewno wiesz co jesz?. A co powiesz na takie obrazki?   << POPATRZ >>

Całkiem nie tak dawno, jeden z moich znajomych przekonywał mnie zażarcie, że w piekarni gdzie on kupuje chleb, pieką starymi metodami chleb tradycyjny. Przez chwilę opowiadał o tych pysznych chlebach jakie zjada, pszennych i żytnich, z ziarnkami i bez ziarnek, w kropki i w paski, a gdy wreszcie skończył zachwalać, zadałem mu tylko jedno pytanie: a ile taki chlebek kosztuje? Odpowiedź wcale mnie nie zaskoczyła, ale nie próbowałem już tego konesera chlebów uświadamiać, gdyż czułem, że on i tak zna temat lepiej ode mnie.  :)
To smutne, ale już coraz mniej ludzi pamięta jak smakuje chleb, upieczony z mąki otrzymanej z naturalnych, starych gatunków dobrze dojrzałego, pachnącego, szeleszczącego zboża, zmielonego na niskoobrotowych, kamiennych jeszcze żarnach (z lubelskich kamieniołomów). Takiej mąki dziś już chyba nie ma, a na pewno nie w sklepach. Zatem choćby już z tej przyczyny, ci co znają smak prawdziwego, tradycyjnego chleba, mogą sobie jedynie czasem o nim pomarzyć.

4362211c818ef5164e1abe6a55706f18.jpg

Kiedyś nasze babcie piekły chleb na cały tydzień. Piekły na zakwasie, bez polepszaczy, bez konserwantów, bez barwników itp. świństwa. Chleb był pachnący i pyszny do ostatniej kromki i to nawet po tygodniu przechowywania. Widać było niezmielone do końca plewy zawierające dużo błonnika, który chroni nas przed nowotworami i miażdżycą. Takie pieczywo ma zachowaną odpowiednią kwasowość od kwasu mlekowego. Kwas mlekowy powoduje rośnięcie ciasta i zabezpiecza chleb przed zepsuciem. A jeśli nawet czasem zdarzy się zakalec, to taki chleb nawet z zakalcem, jest o wiele zdrowszy i smaczniejszy od każdego dzisiejszego z polepszaczami. Poza tym zakwas ma jeszcze jedną zaletę, która jest bardzo ważna szczególnie w przypadku chlebów razowych. Wiemy przecież, że mąka razowa jest zdrowsza od mąki białej, ponieważ zawiera dużo więcej mikroelementów (m.in. żelazo, cynk, mangan, wapń, magnez). Niestety zawiera także kwas fitynowy, który tworzy z nimi nierozpuszczalne sole, obniżając bardzo mocno przyswajalność tych pierwiastków. I właśnie bakterie mlekowe powstające w zakwasie, powodują rozkład niepożądanego kwasu fitynowego i umożliwiają należyte wchłanianie cennych pierwiastków. Dlatego najzdrowszy chleb, powinien być zawsze pieczony na zakwasie.

Najbardziej pierwotną formą chleba są placki z mąki i śruty pieczone w popiele, na rozgrzanych kamieniach, a później na rusztach i blachach. Odrębnym rodzajem chleba były suche placki starożytnych Izraelitów (maca). Najstarszy chleb jaki udało się odnaleźć archeologom pochodzi z Krety, a jego wiek określa się na 6100 lat. Początkowo bochenki, jeśli tak to można określić, były płaskie i zupełnie twarde. Czy taki chleb mógł ludziom smakować? Jestem absolutnie pewien że go wręcz kochali, chociaż nikt dzisiaj nie wziąłby tego nawet do ust. Dopiero Egipcjanie około 2600 lat p.n.e. upiekli pierwszy, pulchny chleb na zakwasie. Wygląd i właściwości chleba zmieniały się znacznie w ciągu wieków. Zmieniano techniki otrzymywania mąki, oraz przyrządzania i wypieku ciasta. Tak czy siak, produkty mączne były od bardzo dawna podstawowym pożywieniem w wielu regionach świata.

3986dd29bb99617199f42a443c83daf5.jpg

Przytoczyłem kawałek historii nie bez powodu. Nasze nawyki i przyzwyczajenia żywieniowe nie zawsze musza świadczyć o tym, że ktoś nasz jadłospis wcześniej dobrze przemyślał i przetestował. Przecież sporo sposobów odżywiania i przepisów na potrawy zostało wymyślonych np. w okresach powszechnego głodu. Potraw mącznych, w tym też chleba, wcale nie wymyślono w czasie dostatku pożywienia. Jest to tania strawa, podobnie jak bulwy ziemniaka, które ja nazywam zapychaczami żołądka. Jeśli mając dwa latka, po raz pierwszy otrzymaliśmy od ukochanych rodziców pierwsza kromkę chleba i do dziś go spożywamy, to jak możemy tego smaku nie lubić? Widząc zawsze zachwyt dorosłych delektujących się naturalną kawą, byłem absolutnie przekonany, że musi to być niesamowicie pyszny rarytas. Do dziś pamiętam ukradziony, pierwszy łyk takiej naturalnej, jeszcze gorzkiej kawy i przeżyty szok po nieciekawym doznaniu. O dziwo dzisiaj, mój dzień bez gorzkiej właśnie kawy, to dzień stracony. Ciągle brak mi samozaparcia aby się od niej uwolnić.

Dlaczego na stronie o chlebie, piszę właśnie o nawykach i przyzwyczajeniach? Bo fakt że czegoś bardzo pożądamy i nam smakuje, wcale nie oznacza że jest to faktycznie zdrowe albo nawet smaczne. A najgorsze jest to, że te najsmaczniejsze dla nas kęski, często najbardziej szkodzą naszemu zdrowiu. Bo jakże pyszne są wszelkiego rodzaju łakocie - prawda? Albo napoje alkoholowe i wspomniana już kawa, a do niej jeszcze papierosek?

Ale wróćmy do chleba. Otóż w świetle wielu najnowszych, autorytatywnych opinii, spożywanie potraw z mąki zawierającej dużo glutenu, wcale nie jest korzystne dla organizmu człowieka.
Gluten to mieszanina białek roślinnych gluteniny i gliadyny znajdujących się w ziarnach wielu zbóż (pszenica, owies, jęczmień, żyto, orkisz). Najbardziej obciążający dla naszego organizmu jest gluten zawarty w pszenicy. Na domiar złego, amerykańskie odmiany pszenicy, coraz powszechniejsze w Europie, zawierają znacznie więcej glutenu niż nasze odmiany tradycyjnie (stąd coraz większe nasilenie schorzeń). Niemały udział w problemach zdrowotnych ma też pszenica "durum", odmiana o wyjątkowo dużej zawartości glutenu, stosowana głównie do produkcji makaronów. Gluten dobrze skleja makaron i powoduje że makaron jest sprężysty i nie rozgotowuje się.

Osoby nie tolerujące glutenu powinny również pamiętać o produktach, które stanowią tak zwane ukryte źródło glutenu, a jest ich wiele. Będą to produkty spożywcze, do których dodawana jest skrobia modyfikowana, np.: przyprawy, ocet spirytusowy, wędliny, kiełbasy, parówki, śmietany i wiele innych. Gluten zawierają konserwy, piwo, gdzie przy produkcji używana jest pszenica, a także aromaty (nawet w herbatach). Niestety, wraz z błonnikiem pszennym, gluten jest wprowadzany, przez producentów artykułów spożywczych, do rożnych produktów. Podejrzane może być wszystko, od śmietany poprzez słodycze i wędliny, aż po pastę do zębów. A wszystko po to, by sztucznie zwiększyć objętość produktu.

20e4a384e7c9c3579321ce34ffdac041.jpg

Najpoważniejsza forma alergii na gluten to celiakia, która dotyka jedną osobę na sto. Jednak istnieją też łagodniejsze formy wrażliwości na gluten (np. alergie) i są one nadspodziewanie powszechne, lub formy bardzo łagodne, objawiające się jedynie przejściowymi niedyspozycjami, lub nie manifestujące w żaden sposób. Najczęściej nawet nie wiemy, że przez wiele lat (albo przez całe życie) cierpimy z powodu glutenu. Dlatego nie tylko chorzy na celiakie i nietolerancje glutenu potrzebują diety bezglutenowej. W wieku dzieciącym najczęstszą przyczyną alergii pokarmowej są białka mleka krowiego, oraz właśnie zboża zawierające gluten (tj. pszenica, żyto, jączmień, owies zwyczajny, pszenica orkiszowa). Okazuje się, że po wyeliminowaniu z jadłospisów tego składnika, możne ulec poprawie zdrowie dzieci z autyzmem i ADHD. Aż u 2/3 dzieci z autyzmem zaobserwowano poprawę samopoczucia i zachowania po ograniczeniu spożycia glutenu.
Johanna Budwig - photo Według badań amerykańskich, liczba zachorowań na celiakię w ciągu ostatnich 50 lat wzrosła czterokrotnie, a w ostatnich 20 latach dwukrotnie. Jeszcze w XVIII w. znaliśmy pięć odmian zbóż, a teraz jest ich powyżej 25 tys. i tak naprawdę nie wiemy co jemy i jakie białka one zawierają. Szacuje się, iż problemy zdrowotne powodowane przez gluten, mogą dotyczyć jednej trzeciej mieszkańców Europy zachodniej i USA. Ja uważam, że problem może być znacznie poważniejszy. Praca przeglądowa, zamieszczona w „The New England Journal of Medicine”, wymienia 55 chorób, które mogą być następstwem spożywania glutenu. Na liście znalazły się m.in.: osteoporoza, zespół jelita drażliwego, nieswoiste zapalenie jelit, anemia, rak, chroniczne zmęczenie,  aftyreumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, stwardnienie rozsiane i niemalże wszystkie inne choroby autoimmunologioczne. Gluten jest również kojarzony z wieloma schorzeniami psychicznymi i neurologicznymi, takimi jak stany lękowe, depresja, schizofrenia, lidemencja, migreny, epilepsja, neuropatia. Wskazuje się też jego związek z autyzmem.

Jednak to nie jedyna wada jaką posiada chleb w znanej nam formie. Zagadnieniem już od pewnego czasu zajmuje się Instytut Naukowo-Badawczy im. Prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie. Obecnie naukowcy z Instytutu są zdania, że nawet żytni chlebek z pieca naszej babci, wcale nie jest dla człowieka pożywieniem idealnym. Oprócz kłopotów które stwarza nam gluten, znane są już także inne, nie mniej ważne przyczyny, z powodu których powinniśmy się poważnie zastanowić nad zmianą sposobu odżywiania. Więcej na ten temat można przeczytać poniżej, w niebieskiej części tej stronicy.


CHLEB TYPU KR-IRL

Receptura opracowana i opisana przez

INSTYTUT Naukowo-Badawczy im. Prof. Ryszarda Lorenca
w Krakowie

—  —  —  —

Wszystkie rodzaje maki tj. pszenna, żytnia, orkiszowa i inne, w procesie obróbki (przemiału ziarna) zmieniają strukturę. Skutkiem jest rozerwanie wiązań międzycząsteczkowych w skrobi, powodując tym samym szybsze uwalnianie się większej ilości glukozy do krwi. Taki stan rzeczy powoduje, co oczywiste, podniesienie się poziomu cukru we krwi tuż po spożyciu takiego pieczywa, do wartości porównywalnej z wartością po spożyciu cukru białego tj. sacharozy.

Dlatego chleb pszenno-żytni, po jego spożyciu podnosi poziom cukru we krwi bardzo wysoko (jak biały cukier tj. 74% wzrostu), a gloryfikowany (obecnie wypiekany) chleb razowy z dodatkiem przyciemniającego go karmelu o ok. 42% wzrostu, co uzasadnia i tłumaczy rozszerzanie się nie tylko plagi otyłości, ale również cukrzycy typu 2.

INSTYTUT NAUKOWO-BADAWCZY IM. PROF. RYSZARDA LORENCA W KRAKOWIE, zaproponował alternatywę dla dotychczas znanego przez nas chleba. Zaprojektowany tutaj chleb typu KR-IRL, ugotowany, a następnie upieczony z kaszy i ryżu, pozwala zwalczać wyżej wymienione choroby zwłaszcza, że składniki zestawiamy i kontrolujemy osobiście. Spożywając chleb typu KR-IRL, uzyskujemy także wzorcowe odżywienie komórek nerwowych mózgu.

Wzorcowy przepis wypieku chleba typu KR-IRL (mini chlebki).

Przykład 1.
Przepis: uzupełniony i zaktualizowany.

Kaszę jaglaną __400g. oraz ryż biały lub brązowy, również __400g. gotujemy w jednym garnku (pojemność 4l.) przez ok. 15 minut. Do gotowania dodajemy 2,5 l. wody.

PRZYPRAWY TO:
Sól kamienna nie oczyszczona, również pieprz, kminek, ew. ziała wg uznania. Po zakończeniu gotowania całość pozostawiamy pod przykryciem na ok. 5-10 minut.

UGOTOWANE, KASZA I RYŻ (MASA RAZEM 800 GRAM), WCHŁANIAJĄ:
Wtedy całą użytą (2,5l.) do gotowania wodę, co następnie ułatwia formowanie i lepsze klejenie się tzw. "mini chlebków". Do tego właśnie zestawu składników (kasza, ryż) dodajemy suchą masę: 150 gram OTRĄB PSZENNYCH i dokładnie mieszamy łyżką. Otręby chłoną wówczas dużo wody, którą uzupełniamy dolewając ok. 0,5 litra (przegotowanej).

Dużą łyżką stołową nabieramy zmieszaną masę tj. kaszę z ryżem wraz z otrębami. Z takiej objętości FORMUJEMY chleb tzw. cienkie "mini chlebki" ew. ugniatamy palcami. Kładziemy na papierze do pieczenia, którym uprzednio pokryliśmy powierzchnię blachy. Pieczemy w piekarniku (temp. 250oC przez ok. 50-60 minut) tj. do momentu uzyskania tzw. "przyrumienienia".

ISTOTNE:
Wszelkie dodatki np. miód, rodzynki WYKLUCZONE !! Takie dodatki sprzyjają OTYŁOŚCI oraz CUKRZYCY typu 2. P. S. Otręby pszenne stabilizują poziom cukru we krwi w sytuacji, gdy organizm odzyskuje tzw. GLUKOZĘ naturalną z kaszy i ryżu.

CHLEB SKOMPONOWANY W OPARCIU O TAKIE SKŁADNIKI, RÓWNIEŻ PRZYPRAWY:
Może być pieczony (w piekarniku 200-250oC na papierze do pieczenia) lub smażony (150-200oC na patelni z dodatkiem kilku kropli tłuszczu i wody). Produkt taki zawiera około 10% białka, 2% tłuszczu roślinnego, około 70-80% naturalnych energetycznych węglowodanów (niskich) oraz witaminy, składniki mineralne, błonnik i wodę o zawartości zgodnej z użytymi składnikami.

PRZYGOTOWANY CHLEB WZBOGACAMY I PRZYPRAWIAMY, SOLĄ KAMIENNĄ LUB MORSKĄ:
Także, pieprzem (czarnym też kolorowym) oraz jednoskładnikowymi ziołami wg uznania. Spożywanie: CHLEBA typu KR-IRL, gwarantuje nam trwale szczupłą sylwetkę, ogromnie dużo energii, 0% toksyn, wzorcowe odżywienie komórek nerwowych mózgu, sprawne i kreatywne funkcjonowanie narządów wewnętrznych organizmu.

4c3ff0c92370541a19265d1c581fb8fc.jpg

Na fotografii chlebki (ja mówię placuszki), które wypiekamy w naszym domu, zgodnie z recepturą opracowaną przez naukowców z Instytutu.

PROCES ODZYSKU GLUKOZY WYDŁUŻA SIĘ:
Zapewniając człowiekowi kilkugodzinne uczucie sytości. Dla otyłości i cukrzycy typu 2 to skuteczny prozdrowotny przełom. Chleb typu KR-IRL z otrębami powoduje, że dolegliwość o nazwie ZAPARCIA staje się zapomnianym terminem historycznym. WZDĘCIA tj. pęcznienie błonnika odbywają się w garnku, a nie w naszych jelitach. Wobec tego eliminujemy również i tą przykrą dolegliwość FINALNIE !!

CHLEB Z WYMIENIONYCH SKŁADNIKÓW, TO OBECNIE JEDEN Z NAJZDROWSZYCH:
I najbardziej pożądanych produktów żywieniowych dla człowieka. W diecie sportowców stanowi podstawowy element energetyczny. Całodzienne wyżywienie, co oczywiste realizujemy w oparciu o CHLEB typu KR-IRL oraz produkty z tabel tzw. INDEKS ŻYWIENIOWY, tj. IŻ produktu.

575d27ec13a630b92ec9b77d351d71bc.jpg

Chlebki smakują znakomicie i można je spożywać obłożone wszystkim tym, co układamy na kromce tradycyjnego chleba. Smakują oczywiście zupełnie inaczej niż znany nam chleb powszedni.

Mamy zatem: ŻYWIENIE RACJONALNE; wg: IRL KRAKÓW !!

Szczegółowa identyfikacja CHLEBA typu KR-IRL (mini chlebki):
1. białko roślinne 10,5%
2. tłuszcz roślinny 2,9%
3. węglowodany 78,9%, tzw. NISKIE węglowodany, tj. GLUKOZA naturalna.
4. witaminy: z grupy B (B1, B2, B6, PP), E
5. składniki mineralne: fosfor, wapń, magnez, cynk, żelazo i mangan
6. błonnik 3,2%
7. woda ok. 5-7%

POZIOM CUKRU, PO SPOŻYCIU TAKIEGO CHLEBA, PRZEZ OK. 4-5 GODZIN UTRZYMUJE SIĘ:
We krwi, w kategoriach zalecane i dozwolone, powodując tym samym TRWAŁE UCZUCIE PEŁNEJ SYTOŚCI. Człowiek odczuwa również ogromną energię, którą wnoszą węglowodany dostarczone w dużej przecież ilości. Witaminy i składniki mineralne, podobnie jak i wszystkie pozostałe składniki są bezsprzecznie w najlepszym gatunku.

CHLEB typu KR-IRL, (tzw. mnichlebki):
Po upieczeniu smakuje, jak luksusowy produkt zbożowy, pieczony bez skórki w tosterze. Można go przechowywać w chłodziarce przez ponad 15 dni. Na śniadanie i kolację zaleca się spożywanie po 1-2 kromek średniej wielkości (80-200 g), jako wariant odżywienia "minimum". Spożycie CHLEBA typu KR-IRL GWARANTUJE powrót do sylwetki bez nadwagi i otyłości w okresie 3-8 m-cy oraz wzorcowe odżywienie komórek nerwowych mózgu tj. polepszenie kreatywności myślenia, również dużą energię eliminującą zmęczenie.

TAKIE ODŻYWIANIE NIE JEST DROGIE, A WRĘCZ WYJĄTKOWO TANIE:
(Koszt 1 szt. mini chlebka to 18-20 groszy, czyli całodzienne wyżywienie 1 osoby nie przekracza 2,00 zł). Zjadamy mniej droższych produktów, a to dlatego iż; Chleb typu KR-IRL, syci niewyobrażalnie przez 4-5 godz. gwarantując przy tym odżywienie, BIOLOGICZNIE WZORCOWE.

Ta wiedza, to puenta zdrowego i energetycznego życia. Świadkami są: Chińczycy 1,2 mld ludzi, Hindusi 900 mln ludzi, oraz cały DALEKI WSCHÓD. ICH twórcza ENERGIA, POSTĘP jaki czynią, nie mają sobie równych na ŚWIECIE. Energię i odżywienie MÓZGU, uzyskują przecież GŁÓWNIE z RYŻU i wszystkich KASZ. Są to oczywiście węglowodany, tzw. NISKIE węglowodany, tj. do 26%wzrostu.

CHLEB TYPU KR-IRL, JEST W CHWILI OBECNEJ NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWYM PRODUKTEM:
ŻYWIENIOWYM DLA CZŁOWIEKA NA PLANECIE ZIEMIA. 80% ENERGII (niskie węglowodany) antyotyłościowy (bardzo syci), antycukrzycowy (poziom cukru do 26% wzrostu). W całych swoich dziejach LUDZKOŚĆ (7 MLD), nie stworzyła dotąd tak wartościowego, biologicznie wzorcowego PRODUKTU ŻYWIENIOWEGO.

P. S. CHLEB typu KR-IRL, PIECZEMY OSOBIŚCIE, CZYLI TOKSYNY = 0% :
Polepszacze, konserwanty, spulchniacze oraz inne dodatki, zwyczajnie co oczywiste, ich nie dodajemy. Realizacja tego przepisu stanowi istotny prozdrowotny, przełom w żywieniu organizmu człowieka. Dobre samopoczucie i NISKIE KOSZTY są nagrodą za tę wiedzę dla wszystkich pragnących zdrowo żyć.

CHLEB typu KR-IRL, MOŻNA RÓWNIEŻ PAKOWAĆ PRÓŻNIOWO:
Np. po 3 szt. jest on wówczas przydatny do spożycia przez PONAD 1 ROK. Energia biologiczna tj. 80% ENERGII (niskie węglowodany), na tzw. TRASY, wycieczki, dalekie wyjazdy czyli: LOGICZNA, ZDROWOTNA KONIECZNOŚĆ. Również AKCJE POMOCY HUMANITARNEJ !!

Część materiału pochodzi ze strony:  
INSTYTUT Naukowo-Badawczy im. Prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie

Gorąco zachęcamy do odwiedzenia stron ww. Instytutu, bowiem zawierają one niezwykle cenne merytorycznie materiały na temat odżywiania.

http://www.instytutirl.com.pl/index6.php


Najczęściej stosowane, chemiczne dodatki do chleba :

E150c (karmel amoniakalny) - Syntetyczny, brązowy barwnik spożywczy, otrzymywany w wyniku działania amoniaku na sacharozę. Może powodować zmiany w obrazie krwi, głównie zmniejszając liczbę białych ciałek krwi, co może prowadzić do białaczki. Substancja ta powoduje również nadpobudliwość i nadmierne skurcze mięśni. Może wpływać negatywnie na wątrobę, żołądek oraz płodność. W niektórych testach na zwierzętach wywoływał konwulsje. Jest toksyczny dla krwi szczurów.

E150d (karmel amoniakalno-siarczynowy) - Sól amonowa siarczynu karmelu, syntetyczny brązowy barwnik spożywczy. Może wywoływać nadpobudliwość, a także rozwolnienie i nasilenie ruchów robaczkowych jelit. Jest toksyczny dla krwi szczurów.

E150c (barwnik i dodatek aromatyczny) - Stanowi obciążenie dla wątroby i żołądka, może u dzieci wywoływać nadpobudliwość.

E283 ( konserwant) - Może powodować astmę i bóle migrenowe.

E523 (stabilizator smaku) - Większe ilości mogą powodować biegunkę a nawet wymioty.

E280-E281 (kwas propionowy i propionian sodu) - Konserwanty, które dodaje się je do chleba paczkowanego, np. tostowego. W niewielkich ilościach nie szkodzą zdrowiu, jednak odradza się częste spożywanie produktów je zawierających.

E262 (dioctan sodu) - Popularny konserwant przedłużający świeżość chleba. Stosowany do wyrobu tzw. pieczywa tostowego. Jest nieszkodliwy.

E220 (dwutlenek siarki) - Silny konserwant, który zapobiega rozwojowi pleśni. W dużym stężeniu może powodować problemy trawienne, powinny go unikać osoby cierpiące na astmę (utrudnia oddychanie).

E200-E203 (kwas sorbinowy i sorbiniany) - Konserwant. Dodaje się go do pieczywa i np. margaryny. Przedłuża trwałość. Mogą powodować astmę, katar sienny oraz atopowe zapalenie skóry.

E300 (kwas L-askorbinowy) - Czyli popularna witamina C. Służy jako dodatek do mąki, sprawia, że chleb, niezależnie od jakości użytej mąki, ładnie wyrasta. Fałszuje prawdziwy skład.

E330 (kwas cytrynowy) - Syntetyczny zakwas, dodawany zamiast naturalnego, czyli – regulator kwasowości. U niektórych może powodować alergię.

E339-34 (fosforany wapnia) - Popularne regulatory kwasowości w chlebie. Utrudniają prawidłowe wchłanianie wapnia.

E920 (L-cysteiny) - Polepszacze, które sprawiają, że ciasto ma lepszą konsystencję. Fałszują prawdziwy skład i jakość mąki użytej w pieczywie.

Mąka sojowa (polepszacz). Podobnie jak białko sojowe w szynce, sprawia, że do chleba można dodać większą ilość wody. Bochenek jest miękki, jego objętość się zwiększa, ale jakość pogarsza.

E471, E472e, E481, E482 (emulgatory) - Polepszacze naturalnego i syntetycznego pochodzenia, których zadaniem jest poprawa konsystencji ciasta i wzmocnienie bądź osłabienie jego konsystencji.

Najczęściej stosowane w żywności substancje chemiczne :

E210 (kwas benzoesowy) - Substancja pochodzenia syntetycznego, spotykana w napojach gazowanych, majonezach, marynatach, przetworach owocowych i warzywnych, sałatkach i wielu innych przetworach, może wywoływać podrażnienia śluzówki, wysypki, szkodzi alergikom i astmatykom oraz osobom uczulonym na aspirynę, podejrzewany o działanie rakotwórcze.

E211 (benzoesan sodu - Sól sodowa kwasu benzoesowego) - substancja uzyskiwana syntetycznie, hamuje rozwój drożdży i pleśni, stosowany w napojach gazowanych typu cola, napojach aromatyzowanych, koncentratach, przecierach owocowych, sosach, musztardzie, sałatkach itp., działa drażniąco na śluzówkę żołądka, może powodować uczulenia, podejrzewany o działanie rakotwórcze.

E220 (dwutlenek siarki) - Uzyskiwany syntetycznie, stosowany do bielenia, dezynfekcji i jako czynnik chłodniczy, silnie drażni drogi oddechowe, niszczy witaminę B12, ulatnia się po otwarciu np. soków, chrzanu czy wina, gdzie jest najczęściej stosowany, warto "przewietrzyć" zawierające go produkty spożywcze przed ich spożyciem, bo na pewno nie jest nieszkodliwy.

E221 (siarczan(IV) sodu - siarczyn sodu) - Substancja uzyskiwana syntetycznie, ma podobne działanie do E 220, trudniej się ulatnia, może zakłócać czynności jelit.

E222 (wodorosiarczan(IV) sodu - kwaśny siarczyn sodu) - Substancja uzyskiwana syntetycznie, może zakłócać czynności jelit.

E223 (pirosiarczan(IV) sodu, dwusiarczan(IV) sodu) - Konserwant i przeciwutleniacz pochodzenia syntetycznego, hamuje rozwój pleśni i bakterii, spotykany w cukrze, syropach, konserwach z krewetek, dżemach i marmoladach, musztardzie, winie, suszu owocowym, sokach, słodyczach, itp., ma działanie podobne do E 220, może powodować alergię i awersję smakową.

E249 (azotyn potasu) - Substancja uzyskiwana syntetycznie, spotykana w wędlinach, chroni przed jadem kiełbasianym, może być szkodliwa przy nadciśnieniu, podejrzewana o działanie rakotwórcze.

E250 (azotyn sodu) - Substancja o pochodzeniu syntetycznym, używana jako barwnik mięs i ryb, zapobiega też rozwojowi bakterii powodujących botulizm, może być szkodliwa przy nadciśnieniu, spożyty w nadmiarze może powodować hiperaktywność, jest też potencjalnie rakotwórcza, w wielu krajach zabroniona.

E251 (azotan sodu - saletra sodowa, saletra chilijska) - Konserwant o pochodzeniu syntetycznym, spotykany w wędlinach, serach podpuszczkowych i topionych, zapobiega tworzeniu się jadu kiełbasianego, może być szkodliwy przy nadciśnieniu.

E252 (azotan potasu - saletra potasowa, saletra indyjska) - Substancja uzyskiwana syntetycznie, utleniacz, stosowany w wędliniarstwie jako konserwant, potencjalnie szkodliwy.

E280 (kwas propionowy) - Substancja o pochodzeniu syntetycznym lub fermentacyjnym, konserwant, używany w pieczywie i ciastkach, w Niemczech od dawna zabroniony, w Polsce dozwolony tylko w okresie letnim, prawdopodobnie może powodować raka żołądka.

E281 (propionian sodu - sól sodowa kwasu propionowego) - Substancja pochodzenia syntetycznego, konserwant, hamuje rozwój pleśni, spotykany w pieczywie, wyrobach ciastkarskich, dodatek dozwolony tylko w okresie letnim.

E282 (propionian wapnia - sól wapniowa kwasu propionowego) - Konserwant pochodzenia syntetycznego, spotykany w pieczywie, wyrobach ciastkarskich, dodatek dozwolony tylko w okresie letnim.

E301 (askorbinian sodu - sól sodowa kwasu askorbinowego) - Substancja pochodzenia syntetycznego, stosowana jako antyutleniacz, stabilizator lub regulator kwasowości, spotykany w koncentratach napojów, przetworach rybnych, mrożonkach owoców i warzyw, chlebie i makaronie.

E302 (askorbinian wapnia) - Substancja pochodzenia syntetycznego, konserwant, przeciwutleniacz i stabilizator, spotykany w koncentratach napojów, mrożonkach owoców i warzyw, chlebie i makaronie, konserwach owocowych i warzywnych.

E303 (askorbinian potasu) - Substancja pochodzenia syntetycznego, przeciwutleniacz i regulator kwasowości, spotykany w przetworach zbożowych dla dzieci, mące pszennej, mrożonych filetach i przetworach rybnych.

E325 (mleczan sodu) - Regulator kwasowości pochodzenia syntetycznego, zwiększa trwałość produktów, spotykany w serach, pieczywie, pasztetach, konserwach owocowych i warzywnych, konserwach rybnych, sosach sałatkowych, wyrobach cukierniczych, koncentratach deserów błyskawicznych, niedopuszczony w Polsce.

E508 (chlorek potasu) - Środek żelujący pochodzenia syntetycznego, stosowany do produkcji konserw, wędlin i wyrobów garmażeryjnych.

E575-579 (glukoniany) - Substancje uzyskiwane syntetycznie, przeciwdziałają zbrylaniu, spotykane w sproszkowanych produktach żywnościowych oraz w wędlinach typu salami.

 

Autor: powitaminy.pl