JustPaste.it

Strach przed Wami

Nie przed sobą.

Nie przed sobą.

 

Rośnie, ale nie wygra, bo ja z wami nie rywalizuje o żadne trofeum.

Chce czuć się dobrze z tym co jeszcze kiedyś zrodzę. Nie zdarzyło się tak, abym stworzyła coś na potrzebę Eiobowego "konkursu - wyzwania". Zazwyczaj temat był zawieszany, po czym zanim się zorientowałam, było już po wszystkim. Wtedy przypominało mi się hasło charakteryzujące ten portal - społeczeństwo, świat, kosmos zamknięty w soczewce. Cała prawda. O nas, o was, o mnie. Strach nie zawsze da się nazwać.


Najczęściej zamyka na nowe spontaniczne doznania i intelektualne uniesienia. Życie wirtualne nie wiele już różni się od tego realnego, którym żyjemy na co dzień. Nie można też wyłączyć się jednym przyciskiem, by móc przetrwać gorszy czas w systemie stand by.

Zaczęłam pisać z potrzeby serca. Nie namawiana przez nikogo, bo wypadałoby robić coś modnego. Wiedziałam, że czeka mnie ostry bój o siebie i swoje własne postrzeganie świata. Przyzwyczaiłam się do trwania na uboczu, zarówno tu jak i życiu realnym.

Kiedyś nazwali by to outsiderem, introwertykiem. Dziś było by to przedziwne, ale rozchwytywane indywiduum jako coś oryginalnego, wyjątkowego. Takie właśnie indywiduum jestem, jeśli nie będę się spełniać w tym co robię, szybko zgnuśnieje i dopiero wtedy zacznę marudzić. Tylu "komplementów" naraz na swój temat nigdzie indziej nie usłyszałam.

Jest jeden strach, który pojawił się po ostatniej wiązance. I wcale nie jest to strach przed popełnianiem błędów. Nie jestem wszechwiedząca, nawet  takiej nie udaje, nie muszę rozumieć każdej poezji, na która trafie. Jestem częścią tego społeczeństwa, które niekoniecznie musi się ze mną integrować. Dla mnie za wiele się nie zmienia.