„Do Europy” - Matal
Na wstępie powiem z grubej rury
O tych co w gości przychodzą, gbury
Nie potrafią się u nas zachować
Swoją kulturą, naszą chcą pochować
Lewi spiskowcy, wrogowie ojców
Ci, co bez przelewu krwi, braci mordują
Desperacko urojoną empatią się ratują
To ci sami, co swoich sprzedali
Kolaboracja większa, niż za Moskali
Ważni goście w domu
Największy szkodnik do opieki
Swoim się zająć, to nie ma komu
Nie szkoda tej samej krwi kaleki
Znowu się będą bić
W oczy wojny spojrzeć nam będzie trzeba
Niewinni z bólu zaczną się wić
Taką tolerancją wyzbyć się nieba
W imię władzy
Żyć nam będzie w nędzy
Bo "ważni" pragną pieniędzy
Lato 2016