JustPaste.it

Przemysłowa potęga Szczecina już tylko legendą

Za czasów poprzedniego ustroju, Szczecin był prężnym ośrodkiem przemysłowym, tętnił życiem zakładów przemysłowych. Obecnie struktura zatrudnienia zmienia się zasadniczo

Za czasów poprzedniego ustroju, Szczecin był prężnym ośrodkiem przemysłowym, tętnił życiem zakładów przemysłowych. Obecnie struktura zatrudnienia zmienia się zasadniczo

 

Takie zakłady jak stocznia, port szczeciński, Zakłady Chemiczne Police, Huta Szczecin, Papiernia Skolwin, Fabryka kabli Załom, PPDIUR Gryf, Transocean, FSM Polmo, Chemitex Wiskord, Zakłady Przemysłu Odzieżowego: ZPO Dana i ZPO Odra, Zakłady Budowlane: KBO – 1, SPBO –2, nadawały ton życiu miasta i województwa. Jeszcze pod koniec lat 80. ponad 50 proc. szczecinian była zatrudniona w przemyśle i budownictwie.

                                                        

Zmiana ustroju i gospodarka rynkowa doprowadziły większość z tych zakładów do upadku i likwidacji. Ani władze województwa, ani miasta nie wykazały żadnej, większej inicjatywy i nie udzieliły pomocy tym zakładom borykającym się z nieumiejętnym zarządzaniem i nieprzystosowaniem do gospodarki rynkowej. Upadły takie zakłady jak Transocean, Chemitex Wiskord, PPDiUR Gryf, FSM Polmo, Fabryka kontenerów Unikon, Zakłady przemysłu odzieżowego: Dana i Odra, Spółdzielnia Pracy "Meblosprzęt", Fabryka Urządzeń Biurowych i wiele innych mniejszych.

 

Jeszcze w 2007 r. w przemyśle i budownictwie pracowało 25 proc. mieszkańców Szczecina. W ostatnich latach upadły: Huta Szczecin, Papiernia Skolwin, Fabryka kabli Załom, a w 2009 r. upadł jeden z największych zakładów przemysłowych Szczecina - Stocznia Szczecińska i procent mieszkańców zatrudnionych w przemyśle stopniał do niespełna 20. Ponieważ dodatkowo Polskę dopadł kryzys ogólnoświatowy, słyszymy już o kłopotach Zakładów Chemicznych Police, Polmosu i innych, które bez pomocy władz wojewódzkich i miasta mogą skończyć tak jak stocznia.

 

Lista upadłych zakładów nie jest jeszcze zamknięta, można się więc zastanawiać, z czego tak naprawdę żyją szczecinianie, gdy prawie nic nie produkują? Szczecin z ośrodka przemysłowego stał się miastem naukowców i urzędników. A oto szczegóły: Największym pracodawcą na terenie miasta są jeszcze: Zakłady Chemiczne Police S.A. – 2,8 tys. pracowników, Polska Żegluga Morska –2,7 tys. pracowników, Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście – 2,6 tys. pracowników, ale już następne miejsca zajmują uczelnie:

 

Uniwersytet Szczeciński, zatrudniający ponad 1,1 tys. pracowników naukowych i ponad 880 pracowników administracji. Także Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny daje pracę dwóm tysiącom ludzi. Łącznie na obu uniwersytetach pracuje blisko 4,2 tysiąca osób, co jest liczbą porównywalną do zatrudnienia w upadłej Stoczni Nowa.

Kolejnym dużym pracodawcą w mieście jest Urząd Miejski, w którym pracuje około 1,1 tys. osób, ale jest on też pracodawcą dla 8,1 tys. pracowników oświaty, z czego etaty pedagogiczne stanowią 5,5 tysiąca. W Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim,
Urzędzie Marszałkowskim i Urzędzie Morskim pracuje łącznie 1,3 tys. osób, liczonych tylko w urzędach w Szczecinie, bez filii w Koszalinie. W Szpitalu wojewódzkim pracuje prawie 1,5 tys. osób a łącznie w dużych szpitalach, przychodniach i aptekach ok. 6,6 tys. pracowników.

 

Dopiero na dalszych miejscach są zakłady i firmy produkcyjne, np.: Morska Stocznia Remontowa „Gryfia” – 1,2 tys. pracowników, Zakłady mięsne „Agryf” sp. z o o – 1,2 tys. pracowników, ale już następne w kolejności to banki: w samych PeKaO S.A. i PKO BP pracuje 1,15 tys. pracowników, podobnie jak w sądach – 1,0 tys. pracowników, Poczcie Polskiej – 0,9 tys. pracowników, czy w ZUS-ie – 0,9 tys. pracowników, Izbie Celnej – 0,8 tys. pracowników, Urzędach Skarbowych i Izbie Skarbowej – 0,8 tys. pracowników.

 

Szczecin to także duży rynek pracy dla pracowników zakładów komunalnych, w Zakładach Wodociągów i Kanalizacji pracuje 0,7 tys. pracowników w przedsiębiorstwach komunikacyjnych – 0,5 tys. pracowników. Sporym pracodawcą jest też Zespół Elektrowni Dolna Odra, w tym elektrownie: Pomorzany i Szczecin, a także Zakład Energetyczny (Enea) i kompanie taksówkarskie.

 

Po mieście jeździ około dwóch tysięcy taksówek, które dają zatrudnienie dla blisko trzech tysięcy osób, podobnie jak szczecińskie hipermarkety – 3,0 tys. pracowników. Jak z powyższego wyliczenia wynika, Szczecin utracił status miasta wielkoprzemysłowego, który gospodarką stoi, a stał się miastem świadczącym usługi edukacyjne, urzędnicze i usługowe ogólnie pojęte. Minęły czasy wielkich molochów i kombinatów produkcyjnych, które zatrudniały po parę tysięcy ludzi, a zaczęły dominować firmy mniejsze, prywatne.

 

Można oczywiście żałować, że Szczecin nie jest takim centrum przemysłowym jak pobliski Poznań, czy odległy Wrocław, ale z czasem może się to zmieni, zwłaszcza gdy ruszą zakłady i fabryki planowane w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Szczecin żyje obecnie z podatków, zarówno tych płaconych przez osoby fizyczne, zakłady i firmy, jak i tych z wpływów celnych i tranzytu towarów przez nasze granice. Zaletą obecnej struktury zatrudnienia, jest czyste powietrze w Szczecinie.

45f18c207ef495f7b81f0e6ba0a04a1f.jpg