Autoagresja, potrafi przybrać naprawdę mroczne oblicze. Trudno sobie wyobrazić takie natężenie bólu, a co dopiero coś takiego przeżyć. Dlaczego to sobie robimy?
Autoagresja to temat rzadko poruszany, zarówno w mediach, jak i literaturze fachowej. Tymczasem zatacza coraz szersze kręgi i to nie tylko u nastolatków. Może ona przybierać różne formy, w tym również takie, które na pierwszy rzut oka nie kojarzą się z wyrządzaniem sobie krzywdy.
Rodzaje agresji
Autoagresję możemy podzielić na:
Autoagresję bezpośrednią - to okaleczanie siebie przy użyciu różnych narzędzi. Może przybrać formę bicia siebie, zadawania sobie ran ciętych, wbijania sobie ostrych przedmiotów w skórę, wylewania na siebie niebezpiecznych substancji, a w bardziej drastycznych przypadkach nawet przypalania, wycinania, łamania fragmentów ciała.
Autoagresję pośrednią - to wymuszanie czyjejś agresji na sobie samym, prowokowanie do niej, dobrowolne poddawanie się jej
Autoagresję niewerbalną - dotyczy czynów dokonywanych na własnym ciele. Objawia się podobnymi zachowaniami, jak przy agresji bezpośredniej
Autoagresję werbalną – polega na krytykowaniu siebie, zaniżaniu poczucia własnej wartości, wmawianiu sobie niskiej samooceny
Autoagresję ukrytą – osoby samookaleczające się uważają, że dzieje się to w wyniku poważnej choroby, np. nerek (kaleczą swoje nerki), problemów z trawieniem (wywołują krwawienie z żołądka), grypy (wywołują ją wstrzykując sobie substancje podnoszące temperaturę)
Do autoagresji zaliczyć można również niektóre sposoby upiększania siebie i swojego ciała (np. ciągłe operacje plastyczne, piercing, wyniszczające i obciążające organizm diety oraz treningi).
Powody samookaleczania
Siłą motoryczną dla tego typu zachowań są najczęściej głęboko ukryte urazy, które korzeniami sięgają nawet okresu dzieciństwa. Autoagresja jest tutaj próbą poradzenia sobie z emocjami. Lęk, depresja, smutek, samotność, nienawiść, złość, stres – czasem są to dla nich uczucia i stany zbyt trudne do przezwyciężenia, dlatego zamienia się je w ból fizyczny, który odwraca uwagę od tego, co się dzieje w głowie.
Inne osoby z kolei traktują wyrządzanie sobie krzywdy jako odzyskanie kontroli nad sobą i swoim życiem. Zwykle są mało asertywne, wykorzystywane przez innych oraz zbyt słabe, by powiedzieć „nie” i moment, w którym same siebie okaleczają traktują jako sprawowanie władzy, panowanie nad wszystkim.
Jeszcze inni w ten sposób wymierzają sobie kary, ponieważ odczuwają poczucie winy w związku z jakimś wydarzeniem, swoim zachowaniem wobec innych. Uważają, że na taką karę zasłużyli. W ten sposób myślą np. osoby pochodzące z rodzin patologicznych, które w przeszłości były ofiarami przemocy, poniżania, karania.
Istnieje również grupa ludzi, którzy autoagresję uważają za formę wołania o pomoc. Uważają, że tylko w ten sposób są w stanie zwrócić na siebie uwagę, nie mają odwagi mówić o swojej sytuacji wprost lub są zastraszane.
Jak pomóc osobie z syndromem autoagresji?
Przede wszystkim, nie należy być obojętnym na zmiany, które zauważymy u tej osoby. Zmiany na ciele, zmiany w zachowaniu – to wszystko powinno skłonić nas do działania. Pomocna w tym przypadku może okazać się psychoterapia, leki lub też hospitalizacja.
Terapia u osoby z autoagresją powinna odbywać się z udziałem całej rodziny – pozostali jej członkowie muszą być świadomi tego, co się dzieje z bliską im osobą oraz to, że ich zachowanie może być tego powodem.