JustPaste.it

Kapitał nie ma narodowości?

  To zobaczcie jaki hejt przeciwko Polakom potrafią siać należące do Niemców media

06d7aef8b56b9c7d00a81c5c9d8e976e.jpg

foto: internet

Z okładek kontrolowanego przez niemiecki kapitał tygodnika wynika, że Polska jest "męczarnią", "Kokolandem", "krajem wściekłych ludzi", a sami Polacy są nieufnymi poganami. Wydźwięk jest taki, że można się wstydzić z Polski oraz z faktu bycia Polakami. A teraz wyobraźmy sobie, że polski kapitał przejmuje kontrolę nad np. "Der Spiegel". Co by się działo, gdyby tygodnik ten zaczął nagle sączyć anty-niemiecki hejt i pedagogikę wstydu skierowaną przeciwko Niemcom? Ciekawe jak szybko odwróciliby się od niego wszyscy reklamodawcy?

                              

 

 


            

Należący do niemiecko-szwajcarskiego koncernu Ringier Axel Springer tygodnik "Newsweek Polska" jest w mojej opinii dobrym przykładem jak tworzyć w zbiorowej świadomości polskich czytelników patologiczne przekonanie o nikłej wartości swojego narodu, która w konsekwencji może powodować "kompleks niższości" wobec innych nacji. Wystarczy spojrzeć na bijące po oczach okładki "Newsweeka". Polska jest "męczarnią", "Kokolandem", "krajem wściekłych ludzi", a sami Polacy są podejrzliwymi i nieufającymi nikomu poganami. To, wraz z cyklicznymi atakami w tradycyjny kod kulturowy Polaków, sprawia, że establishment Brukseli i Berlina wyrasta w oczach czytelników tego tygodnika na zupełnie naturalne siły "postępu" i "europejskości", niejako z automatu mające legitymację do tego, by dzierżyć władzę nad "zaściankową, ciemno-brunatną, narodowo-katolicką" Polską. 

       

 

 


   

Budując wśród polskojęzycznych odbiorców medialnego przekazu przekonanie, że niedoścignionym wzorem jest "kosmopolityczna europejskość", czyli dziwna, ponadnarodowa wspólnota niesprecyzowanych interesów, niemieckie media w istocie działają na korzyść Berlina (tj. prawdziwej stolicy UE). Kreują bowiem poczucie lęku przed koncepcją silnej i niezależnej Polski, czyli takiej, która mogłaby realnie zagrozić gospodarczym interesom Niemiec. Kreują poczucie lęku przed postawami patriotycznymi czy pro-państwowymi, utożsamiając je z obciachem, żenadą czy wstydem. Odrzucają tym samym polski kod kulturowy, a w alternatywie proponują nieskrępowaną otwartość na wszystko to, co brukselskie i europejskie.

Mentalna odbudowa polskiego społeczeństwa, która będzie miała pozytywny wpływ na praktycznie każdą dziedzinę życia publicznego, jest z pewnością trudna, ale nie niemożliwa. Wymaga ona jednak wielkiego poświęcenia oraz skutecznych działań, które dadzą opór legalnej propagandzie uprawianej przez media należące do zagranicznego kapitału.

 

Autor: niewygodne.info