W swoim czasie (także w mediach) dużo się mówiło o powstających jak grzyby po deszczu firmach, tzw. złotych rączek (czy tylko), inaczej "Mężów do wynajęcia"
Firmy o takim profilu, powstały m/in w: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Katowicach, Lublinie a nawet w Toruniu. Ostatnio "Mąż do wynajęcia" zainaugurował działalność w Szczecinie. Kobiety z miast takich jak: Poznań, Zielona Góra, Olsztyn, Białystok, Łódź, Opole, Rzeszów, zastanawiają się, czy mają aż tak dobrych i pracowitych mężów, że nie potrzeba im substytutów.
Tym bardziej, że „Mąż do wynajęcia” ma nieograniczoną ilość zalet: w tygodniu zapewnia profesjonalną pomoc we wszystkich drobnych pracach domowych, a w weekendy może przeprowadzić poważniejsze prace remontowe. Tym bardziej, że funkcje dawnego listonosza (w dzisiejszych czasach maili i SMS-ów) jakby poważnie zmalały. Pierwsze afisze Mężów do wynajęcia zawisły w Szczecinie
I chociaż firmy "Mąż do wynajęcia", oferują profesjonalną pomoc klientom, którzy w pospiechu codziennego życia nie mogą znaleźć odpowiedniej ilości czasu na wykonanie wszystkich drobnych napraw we własnych domach, większość kobiet kojarzy „Mężów do wynajęcia” z męską agencją towarzyską, przejmującą funkcje dawnego listonosza.
Tym bardziej, że „Mąż do wynajęcia” według oferty: zgodzi (ugodzi) się z tobą, nie trzeba go prosić dwa razy, nie odmawia pomocy, nie neguje twoich rad, jest staranny, dokładny i dyskretny, pozostawia po sobie porządek, no i nie bierze dużo za godzinę ok. 49 zł, dwaj panowie 79 zł. Jak jeszcze jest przystojny, to sama radość, za przystępna cenę. A ile jeszcze dodatkowych rzeczy możne zrobić "Mąż do wynajęcia" przez godzinę, może jeszcze naprawić cieknący kran, zacinający się zamek, umocować luźne gniazdko, wymienić korek lub żarówkę, posklejać połamane krzesło, stolik i szafkę, przeczyścić zatkany zlew (i nie tylko), kanalizację, naprawić nie domykające się okno i odpadające kafelki.