II. „Legenda o upadku rodu Gryfitów”
Spokojne były rządy Bogusława,
Wielkiego księcia z Gryfitów rodu,
Nie przesadzona jest więc jego sława
Choć był nieborak niesforny za młodu
.
Książe Bogusław późno się ożenił
Długo korzystał z uroków wolności,
Stan kawalerski bardzo go odmienił
Nie oszczędzając mu błędów młodości
Lubił za młodu książę biesiadować
Zapraszał możnych na książęce bale,
Lubił z dworkami sobie pofolgować
Rozdając im potem z bursztynu korale
.
Najwięcej korali zebrała Ludmiła
Która z dumnego rodu Wedlów pochodziła,
I chociaż znana była ze swej zalotności
Nieskora była ulegać miłosnej namiętności
.
Książe wielką słabość miał do cnej Ludmiły
I ojej względy zabiegał wytrwale,
Gdy w końcu mu uległa, był dla niej tak miły
Że o swą przyszłość nie martwiła się wcale
.
Rodzina Ludmile tych schadzek nie broniła
Bo książę obiecywał ziem nowych nadanie,
Z miłości tej rozkwitła piękna Ludmiła
Bo była już w błogosławionym stanie
.
Nie mógł popełnić książę mezaliansu
Nie pozwalało na to dobro księstwa,
Chciał jednak dla Ludmiły znacznego awansu
Wydał ją za możnego Borka, znanego z męstwa
.
Wkrótce Ludmiła Borke urodziła syna
Któremu dano imię Otto dla pamięci kuzyna,
I na tym by się nasza legenda kończyła Gdyby się z upadkiem Gryfitów nie łączyła
.
Nad kołyską Ottona wiedźma wywróżyła
Że ród jego ojca niedługo wyginie,
Przejęli się Borkowie wiedzmy przepowiednią
Nie znali całej prawdy o Ludmiły synie
.
Przepowiednia wiedzmy poszła w zapomnienie
Bo książę pamiętał o swych obietnicach,
Ród Borków dostał zapisy, Wedlów rósł w znaczenie
Rodzili się potomkowie i rodu dziedzice
.
Otto wcześnie się ożenił z urodziwą Anną
Aby ród podtrzymać spłodził trójkę dzieci,
Najmłodsza Sydonia była piękną panną
Rozpieszczana przez rodziców i poddanych kmieci
.
Na dwór księcia wołgowskiego matka ja wysłała
Aby po śmierci ojca opiekę godna miała
Mogła tam poznać sławnych rycerzy oręża
Znaleźć sobie z możnego rodu męża
.
Ale cna Sydonia , jak babcia Ludmiła
Księcia Ernesta Ludwika w sobie rozkochała,
Nie wiedziała że właściwie jego ciotką była
Obietnicą ślubu Ludwika związała
.
Sydonia tak pewna była tego mezaliansu
Że na rzecz brata Urlicha zrzekła się majątku,
Nie dopuszczono jednak do rodów aliansu
A legenda Sydoni zaczęła się od złego początku
.
Obrażona Sydonia zamek opuściła
I z siostrą Dorotą mieszkała w Szczecinie,
Na ród Gryfitów klątwę swą rzuciła
Tak jak przedtem wiedźma, że ich ród wyginie
.
Zaczęła się Sydoni tułaczka po księstwie
Dochodzenie po sądach swych praw majątkowych,
Historia jej życia i u mężów wzięcie
Spisana została w kronikach sądowych
.
Zgorzkniała Sydonia w swym panieńskim stanie
Minęła jej młodość, uroda, wdzięk może,
Zgodziła się na z światem zewnętrznym zerwanie
Na wniosek rodziny zamknięcie w klasztorze
.
Wiedźmy przepowiednia ma początek skromny
Ród Gryfitów swych potomków traci,
Zmarł Ernest Ludwik książę wiarołomny
A wkrótce także jego czterech braci
.
Sydonia Borke nawet w klasztorze
Warzy dobre piwo, para się ziołami,
Uśmierza bóle, pomaga jak może
Lecz jej leczenie nazwano czarami
.
Gryfici dalej marli bezpotomnie
Co kilka lat ktoś odchodził na mary,
Klątwy bano się wtedy nieprzytomnie
Więc Sydonię oskarżono o czary
.
Nie oskarżono ją wprost o zgubę rodu Ale o czary i z diabłem swawolenie,
Poddano ją torturom by szukać dowodu
I skazać Sydonie na śmierć przez spalenie
.
Sydonia na torturach do czarów się przyznała
A potem przed sądem wszystko odwołała
Nie pomogły jej jednak płomienne wywody
Bo sąd uznał, że jej czarów ma pewne dowody
.
Śmierć Sydoni nie przerywa rodu książąt zguby
Ostatni Bogusław, też nie przynosi chluby
Swą śmiercią odcina Polskę od morza
Dając Brandenburgii prawo do Pomorza
.
Była Sydonia wnuczką Bogusława
Lecz nigdy tego się nie dowiedziała
Dopiero po śmierci czekała ja sława
Która jej śmierć z losem Gryfitow związała