JustPaste.it

Obrona Serpico według szubrawca

Odpowiedź do obrony Koriolana według Wróbla

Odpowiedź do obrony Koriolana według Wróbla

 

Dlaczego decyduję się na tak"desperacki"krok? Przecież Serpico, nie jest z "mojej bajki" i prawdopodobnie nigdy nie będzie(różni nas prawie wszystko),a z jego adwersarzami jest mi wszak po drodze. Zarówno "Wróbelek",jak i Koriolan są mi znacznie bliżsi, no może nie fizycznie, ale na pewno światopoglądowo.Co zatem się stało, że"sram we własne gniazdo"?Kolejna prowokacja?

Bynajmniej!Otóż zorientowałem się, że Ci dwaj panowie, nie do końca są odbiciem nauk, które głoszą.Wątpliwości zaczęły się sukcesywnie rodzić podczas mojej tu obecności.Koro mawia za Osho"Nie bądź wojownikiem, bądź kochankiem",o czym mówią nauki buddyzmu, można poczytać w necie, nie będę ich tu analizował, śmiem twierdzić jedynie,że pan Piotr nieco się z nimi mija.To mniej więcej podobna sytuacja jak z samym Jezusem-wszystkie kościoły"chrześcijańskie" biorą Go na sztandary, ale tak naprawdę czy On  podpisałby się pod którymkolwiek z nich?Myślę, że i Osho, a na pewno Budda nie dałby tu swojego podpisu.

Oczywiście, zdaję sobie doskonale sprawę, że ci dwaj panowie walczą o słuszne sprawy i w pewnym sensie ich popieram, niemniej sposób w jaki to robią ośmiesza całą tą"duchowość",która jest mi bliska i w zasadzie to w jej obronie staję.

Apeluję do was towarzysze Koriolan, Wróbel, Tojfel(nie wiem skąd żeś pan tu nagle spadł jak z księżyca)zakończcie tę dziecinadę...