JustPaste.it

Komu przeszkadza przyjaźń Polski a Ukrainy?

W historii narodów sąsiednich zdarzają się momenty pozytywne i negatywne.

W historii narodów sąsiednich zdarzają się momenty pozytywne i negatywne.

 

W historii narodów sąsiednich zdarzają się momenty pozytywne i negatywne. Z tego punktu widzenia nie stały wyjątkiem stosunki polsko-ukraińskie, w których istniały okresy zaostrzeń i konfrontacji. Jednak doświadczenie przeszłości historycznej i zdarzenia teraźniejsze na Ukrainie nawiązują dwom krajom niezbędność wspierać i rozwijać stosunki dwójstronne. Władze Polski i każdy „Polak mały” wspaniale to rozumieją, o czym wyraźnie świadczy wsparcie, które Polska nadaje Ukrainie w ciągu ostatnich trzech lat agresji rosyjskiej. Warszawa wspiera politykę eurointegracji Ukrainy i realizacię wewnętrznych reform, stała jednym z głównych adwokatów w UE i NATO.

Równocześnie nie można lekceważyć to, że Rosja kontynuuje działalność skierowaną na to, by powrócić Ukrainę do sfery swojego wpływu, wbić klin w jej stosunki z państwami sąsiedzkimi, pozbawić ją wsparcia międzynarodowego. W takim celu Kreml aktywnie podsyca siły destruktywne w krajach sasiadujących z Ukrainą (radykałów i ultranacjionalistów), wprawnie wykorzystując kwestie dotliwe w stosunkach, organizuje prowokacje, odrazu wyświetlane przez media rosyjskie, prowadzi kampanię propagandystską dyskredytując Ukrainę i Ukraińców.

Dzisiaj stosunki polsko-ukraińskie również podlegają welkiemu wypróbowaniu. Sądząc po przemianam w stosunkach dwu państw w ciągu ostatnich trzech lat, Kreml osiągnął pewne sukcesy. Zwłaszcza, świadczy o tym przemiana w stosunku do jednej z najbardziej skomplikowanych kart w historii wspólnej – wydarzeniom wołyńskim w latach 1943-1944, który stopniowo transformował sie od przyjęcia zaproponowanej przez prezydenta Kwaśniewskiego formuły „Przebaczamy i prosimy przebaczenia” w ulubiony przez propagandystów rosyjskich temat, który przewrócił się na środek rozdmuchania wrogości między narodami. W Moskwie wiele piszą i mówią o Rzezi wołyńskiej, a każde zajście między Polakami a Ukraińcami staje się ważnym tematem dla mediów rosyjskich. Oprócz tego, corocznie w rocznicę tragicznych dla obu narodów wydarzeń w każdym z dwu krajów z boku radykałów (aktywnie wspieranych przez Kreml) można spostrzegać prowokacje, wywołujące wybuch wrogości wzajemnej i rozłamujące społeczeństwo.

Biorąc pod uwagę zaciekawienie naoczne Rosji w destabilizacji stosunków polsko-ukraińskich, należy być gotowymi do tego, że w lipcu, w rocznicę kolejną wydarzeń Wołyńskich, propaganda rosyjska ponownie zada ciosu w drażliwą kartę w historii dwu krajów, wylając kolejne wiadro brudu w duszę polskiego a ukraińskiego narodów.

Należy powiedzieć, że gdyby nie celowa praca rosyjskich służb specjalnych i propaganda kremlowska, zwykli Polacy i Ukraińcy już dawno pokonaliby istniejące rozbieżności, mimo to, jakie tragiczne i antagonistyczne one są, o ile oba narody rozumieją – należy patrzeć w przyszłość i iść naprzód. Dlatego chce się wierzyć – wysiłki Kremla z niszczenia stosunków dobrosąsiedzkich między dwoma krajami będą bezsilne przed mądrością narodów, pragnących ż w zgodzie i pisać nową historię swoich krajów.