JustPaste.it

Senator PiS wyprowadzał miliony złotych, które miały wspierać SKOK-i?

 Szef KNF alarmuje Kopacz, CBA i ABW

 

Foto: tvn24 | Video: TVN24 BiS Foto: "Wprost" opublikował artykuł pt. "Afera w SKOK-ach. Senator PiS wyprowadził miliony?"; według którego senator PiS Grzegorz Bierecki miał wyprowadzić kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której jest dziś właścicielem i prezesem | Video: Senator PiS wyprowadzał pieniądze, które miały wspierać SKOK-i?

 

 

 

"Wprost" opublikował artykuł pt. "Afera w SKOK-ach. Senator PiS wyprowadził miliony?"; według którego senator PiS Grzegorz Bierecki miał wyprowadzić kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której jest dziś właścicielem i prezesem. Takie wnioski płyną z pisma, które szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak wysłał do najważniejszych osób w państwie - pisze "Wprost".

Politycy PO uważają, że sytuacja w sektorze Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK) jest niepokojąca. Nawiązali w tym kontekście m.in. do ostatnich publikacji prasowych. Według Marcina Święcickiego (PO) sprawie powinna przyjrzeć się sejmowa Komisja Finansów Publicznych.

Wątpliwości "szczególne"

Według tygodnika, szczególne wątpliwości budzą losy Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, zlikwidowanej w 2010 r. KNF alarmuje, że "majątek likwidowanej Fundacji, która miała wspierać rozwój SKOK w Polsce, przekazany został do podmiotu stanowiącego wyłączną własność osób fizycznych, a nie instytucji w sektorze SKOK, np. wprost do Kasy Krajowej i tym samym do Funduszu Stabilizacyjnego" - napisał "Wprost". Wg tygodnika, wszystkich operacji finansowych dokonywały te same osoby, na czele z Grzegorzem Biereckim.

 

Jak donosi "Wprost", ta spółka dziś nazywa się Spółdzielczy Instytut Naukowy G. Bierecki. W jej władzach oprócz samego Grzegorza Biereckiego zasiadają jego brat Jarosław i Adam Jedliński. Firma wynajmuje swoje nieruchomości m.in. Kasie Krajowej, TF SKOK S.A. i jest udziałowcem w SKOK Holding, czy TUW SKOK.

 

Krok po kroku

"Gazeta Wyborcza", która jak informuje dotarła do kopii dokumentu, pisze we wtorek, że Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych "była przez lata rdzeniem systemu SKOK i narzędziem, dzięki któremu wąska grupa biznesmenów trzymała w garści wszystkie spółdzielcze kasy kredytowe". Jak wylicza gazeta, w 2010 roku fundacja "kontrolowała 75 proc. udziałów w Krajowej SKOK".

Według "GW" fundacja, gdy powstawała w 1990 roku miała majątek wynoszący ok. 71 tys. dolarów. Na koniec 2010 roku było to ponad 77 mln zł - czytamy. Gazeta pyta, w jaki sposób te pieniądze mogły znaleźć się w prywatnej spółce? I podaje kilka dat - 9 grudnia 2010 r. w Sopocie powstaje spółdzielnia pracy: Spółdzielczy Instytut Naukowy (SIN).

Jej założycielami są bracia Biereccy i Adam Jedliński. Fundacja zostaje zlikwidowana a jej majątek przejmuje SIN - czytamy.  "GW" dodaje, że w sierpniu 2011 roku Instytut zostaje przekształcony w spółkę, której udziały obejmują Grzegorz Bierecki, jego brat i Jedliński". "Po >>sprywatyzowaniu<< SIN właściciele zaczęli systematycznie wyprowadzać z niego pieniądze, np. w formie dywidend" - pisze "Gazeta Wyborcza".

Zdaniem gazety "dzięki >>prywatyzacji<< majątku fundacji Bierecki zapewnił sobie nowe dochody". Dziennik wylicza, że w 2010 roku Bierecki wykazał 6,5 mln zł dochodu z funkcji pełnionych głównie w podmiotach należących do grupy SKOK. A w 2012 r. jego zarobki GW szacowała na 8,5-9 mln zł.

Pokaźny majątek

Poseł PO Marcin Święcicki odniósł się w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie do informacji medialnych o spółce przekształconej w Spółdzielczy Instytut Naukowy.

- Ten Spółdzielczy Instytut Naukowy został przekształcony w spółkę całkowicie prywatną, a przez te 20 lat działając w zapleczu SKOK-ów ta fundacja zgromadziła bardzo pokaźny majątek 77 mln zł. (...) Cały ten majątek, zgromadzony przez 20 lat w SKOK-ach raptem znalazł się w prywatnym instytucie, z prywatnymi właścicielami, i z tymi samymi nazwiskami, które się pojawiają wszędzie indziej, w innych spółkach - podkreślił poseł.

Według Święcickiego, Komisja Finansów Publicznych będzie musiała "przyjrzeć się, jak to jest możliwe". - Sądzimy, że również to jest sprawa dla prokuratury i dla Komisji Nadzoru Finansowego - dodał.

Również inny poseł PO Mariusz Witczak uznał ostatnie artykuły prasowe za niepokojące. - My jesteśmy głęboko zdeterminowani, by te kwestie wyjaśniać. Będziemy się tej kwestii bardzo dokładnie przyglądać - zadeklarował.

Zadanie specjalne

Święcicki przypomniał, że sprawami SKOK-ów zajmował się m.in. Senat, a także sejmowe komisje, na których przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego przedstawiał raporty.

- Rysuje się z tego bardzo niepokojący obraz sytuacji. Po pierwsze, SKOK-i mają deficyt bieżący, po drugie dwa SKOK-i zbankrutowały, trzeba było wypłacić udziałowcom SKOK-ów rekompensaty w wysokości 3,2 mld zł przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny - powiedział poseł. Jak dodał, "to więcej niż Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił wszystkich gwarancji i rekompensat przez 20 lat swojego istnienia".

Witczak zauważył, że kwestia SKOK-ów budzi emocje już od wielu lat, a niepokojące informacje pojawiały się już 10 lat temu. - W pierwszej kadencji, w której przejęliśmy władzę, w kadencji 2007-2011, zdecydowaliśmy się napisać ustawę, która objęła nadzorem państwowym kasy. Jednak ta ustawa była skutecznie blokowana przez Prawo i Sprawiedliwość, ale jeszcze skuteczniej została zablokowana przez prezydenta Kaczyńskiego - podkreślił poseł.

Jak zauważył, "interesującą w tej blokadzie jest też rola samego Andrzeja Dudy, który był prawnikiem u prezydenta Kaczyńskiego". Przypomniał, że ustawa weszła w życie w tej kadencji i dzięki niej można było wypłacić rekompensaty finansowe dla klientów bankrutujących SKOK-ów.

Senator PO Łukasz Abgarowicz wskazywał, że sprawą SKOK-ów na jednym z posiedzeń zajmował się Senat. - I chcę powiedzieć, że obraz wychodzi nieprawdopodobny, w gruncie rzeczy takiej struktury, którą możemy porównać tylko do struktury mafijnej, związku biznesu z polityką - ocenił.

 

Autor: http://tvn24bis.pl