JustPaste.it

Gdy platformerskie państwo nielegalnie inwigilowało dziennikarzy

Timmermans się nawet nie zająknął

 

a7e7f0b9e77701fa05b4537b2de5f18c.jpg

 foto: PlatformaRP (Flickr.com / CC by SA 2.0)

Przypomnijmy - w latach 2014-2015 w Komendzie Głównej Policji działała specjalna grupa śledczych, która nielegalnie inwigilowała blisko 80 osób. Chodziło o dziennikarzy mogących znać nagrania rozmów członków PO, oligarchów i innych przedstawicieli establishmentu debatujących między sobą o tym jak "zaj...bać opozycję", czy dokonać skoku na kasę NBP by ratować rząd. Co ciekawe - wszyscy ci, którzy dziś krzyczą o gwałceniu zasad funkcjonowania demokratycznego państwa prawa, wówczas milczeli, a nadaktywny ostatnio Frans Timmermans nawet się na ten temat nie zająknął...

                              

 

 


            

W styczniu 2016 r. policja ujawniła opinii publicznej audyt wewnętrzny, który potwierdził nielegalną inwigilację dziennikarzy i ich rodzin przez dwie policyjne specgrupy. Podsłuchy zakładano dziennikarzom, którzy pisali o aferze taśmowej w rządzie PO-PSL. Zadaniem śledczych było odnalezienie "źródła", które przekazywało dziennikarzom materiały kompromitujące polityków Platformy Obywatelskiej. Wcześniej ujawniono informację, że po wybuchu afery podsłuchowej Służba Kontrwywiadu Wojskowego prowadziła obserwację dziennikarzy, szefów służb i polityków PiS. Zebrane przez wojsko materiały nigdy jednak nie zostały przekazane do prokuratury.

          

 

 


   

W kontekście tej sprawy warto wspomnieć, że wszyscy ci, którzy dziś krzyczą o gwałceniu zasad funkcjonowania demokratycznego państwa prawa, o tym, że stosowane są "metody reżimowe", że rodzi się nam totalitarne państwo, wówczas milczeli. Milczeli również wtedy, gdy ustawowo ograniczano wolność zgromadzeń (vide: nowelizacja ustawy Prawo o zgromadzeniach publicznych z 2011 roku), strzelano do antyrządowych demonstrantów, ograniczano swobodę dostępu do informacji publicznej (vide: nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej z 2011 r.) oraz próbowano przeforsować antywolnościową ACTA.

Dlaczego, kiedy sprawa podsłuchów dziennikarzy wyszła na jaw (styczeń 2016 r.), nadaktywny ostatnio wobec Polski Frans Timmermans nie zajął żadnego stanowiska? Dlaczego milczał? Czy robił to tylko dlatego, że odpowiedzialna za inwigilację dziennikarzy była ekipa Platformy Obywatelskiej, której członkowie wchodzą w skład europarlamentarnej frakcji EPP (która obsadziła całą Komisję Europejską)?

  

Źródło: Audyt policji o aferze podsłuchowej: śledziły dwie grupy (Rp.pl)
Źródło: Afera taśmowa. SKW obserwowała opozycję i dziennikarzy (Wprost.pl)
Źródło: Policja podsłuchiwała dziennikarzy i prawników? Znamy wyniki audytu (RadioZet.pl)

 

Autor: http://niewygodne.info.pl