Szczęście łatwo zgubić,a odnaleźć,-to igła w stogu śiana
Małżeństwo jak loteria nie wszystkim radochą,rozwodzą by być szczęśliwym i dupa blada.Single powiadają iż to kara boż za grzechy młodości,wieloletnie to jak kazirodztwo urzędowo należy skasować. "Boże co zrobiłem złego ,że pod jednym dachem z nim męczę, tylko Radio Maria,miesięcznice i pielgrzymi od marazmu chronią , zmień wspomnienia o tym co było ,a czas ukoi żale.Nie kwękaj chociaż na koniec roku, . postawił na stół szampana, - może na bal -jak onegdaj pojedziemy -to nie dla mnie,wolę orędzie prezydenta fuknęła , a on na to -za pieniądze kościół modli i naród podli a ty skomlisz do wiecznej dziewicy bez skutku -Znikaj z oczu sarknęła. Pojechał w miasto , lampy uliczne oświetlały na chodnikach nielicznych przechodniów i bezdomnych szperających w koszach na śmiecie . Sylwester nie dla wszystkich jednaki.W stolicy mnóstwo mieszkań,nikt nie policzy ile w nich smutku i goryczy -myślał Wszedł do klubu , na progu dziewczyna stała, uśmiechem powitała , panter nawalił powiedziała, ja nim będę - rzekł! W tańcu kołysała biodrami niby łania, , w oczach błysnęły wabiki jak zapytała lubisz mnie-? -jesteś gwiazdą w moim sercu -i mocniej przytulił, ,nie dam ciebie nikomu" szeptała, jaka w tańcu taka w łóżku -myślał !. Taksówką odwiózł ją do domu I tak to się zaczęło . - jak z bicza strzelił - dwadzieścia lat razem .Zwiedzili nieomal cały świat,braterstwo dusz,wspólne poglądy . On ma psa i akwarium i oczko wodne w ogrodzie oraz dewotkę żonę,ona nawiedzoną matkę, modlą w jednym kościele o nawrócenia ich na łono czystości .A zegar wybija jednako wszystkim czas, nie marnują go , tylko tu i teraz najważniejsze , pogoda ducha i barwna Rzeczywistość to eliksir na długowieczność-powiadają.Dziś wysłał jej esemesa "jesteś białym żaglem , płynę na nim do Colorado.