JustPaste.it

Zmiany ideału kobiecego piękna

Brunetka średniego wzrostu - to ideał kobiety w oczach Polaków. Nie powinno jej być za dużo ani za mało, musi mieć ładny biust, zgrabne nogi i wyraźnie zarysowaną talię

Brunetka średniego wzrostu - to ideał kobiety w oczach Polaków. Nie powinno jej być za dużo ani za mało, musi mieć ładny biust, zgrabne nogi i wyraźnie zarysowaną talię

 

Kobieta niczym moda, zmienną jest?. Kiedyś za idealną kobiecą sylwetkę, uznawano sylwetkę klepsydry: bujny biust i szerokie biodra, które świadczyły o zdrowiu i gotowości ich posiadaczki do rozmnażania (nieustanne jajeczkowanie). Wtedy, to mężczyźni kreowali, zmiany kobiecej sylwetki i urody idealnej. Jak zmieniał się przez wieki ideał kobiecego ciała (piękna)? Od pełnych kształtów (szczególnie w okolicach pupy (bioder) i piersi) po wychudzone „wieszaki” bez bioder i biustu, by po stu latach wrócić do poprzedniej, potępionej, ale nagle uznanej za idealną, wersji kobiecej sylwetki.

 

Takie zmiany następowały wielokrotnie, po „obfitym” paleolicie, nastąpiła smukłość antycznej kobiety, by w renesansie i baroku wrócić do rubensowskich kształtów. Z kolei epoka romantyzmu wymusiła (zmusiła płeć piękną do zajęcia się domem i rodziną za dwoje, gdy małżonek walczył w imię ojczyzny na wojnie) zmiany kobiecej sylwetki na typowo anemiczne. Romantycy wzdychali do smukłych wdówek lub wyczekujących pana swojego serca kobiet, dla których wierność serca takiej samotnej kobiety w połączeniu z bladą urodą, była uosobieniem anielskiego piękna.

0f062bd3d9cacdf8e6b0436692808ac2.jpg

 Trzy gracje / Fot. Peter Paul Rubens

Jednak najbardziej dramatyczne zmiany w kanonie kobiecego piękna przyniosły początki XX wieku. Aktywny ruch emancypacyjny umożliwił kobietom nie tylko prawo do wyrażania własnego zdania, ale także prawo do ubierania się i eksponowania swoich poglądów także na temat tego, jak powinna wyglądać kobieta. Kobiety obcięły włosy, włożyły spodnie i nosiły się typowo po męsku. Teraz to kobiety, zaczęły kształtować kanony kobiecego piękna Szczególnie lata 20-te XX wieku, to czas erotycznych kabaretów (m.in Moulin Rouge), które współtworzyły swoimi ciałami kobiety.

 

To czas słynnej Coco Chanel i jej rewolucyjnych pomysłów na damską modę: pierwszego stroju kąpielowego, pierwszych męsko-damskich strojów dla kobiet, mocnego makijażu, podkreślania urody twarzy i sylwetki. To ona uwolniła piękną, kobiecą sylwetkę spod ciężaru ciężkich sukien, gorsetów, peruk, pozwalając nareszcie oddychać pełną (już mniej skrępowaną) piersią kobietom, jak i ich nowemu wizerunkowi. Nadeszły czasy seks bomb, w stylu Bridgitte Bardot czy Marilyn Monroe, które rozbudzały wyobraźnię i rozpalały uczucia mężczyzn. Jak to się stało, że pełne ponętności piękności zastąpiły Twiggy-podobne dziewczynki, które trudno posądzić o walory typowo kobiece, prędzej wydawały się wychudzonym podlotkiem?. A stąd już blisko do chudziny z wystającymi obojczykami, bladą, anemiczną twarzą, bez biustu i bioder. Anoreksja wkradła się do mody pod pretekstem modnej, potwornej szczupłości. Ludzkie wieszaki zaczęły spędzać sen z powiek kobietom, które ze swoimi biustami rozmiaru C, do tej pory były uznane za piękne, a teraz za obrzydliwie grube i nie zasługujące na noszenie tak pięknych ubrań, sygnowanych nazwiskami najlepszych projektantów.

 

 

I nagle wszystko „tąpnęło”, po 50-ciu latach od uzyskania równouprawnienia przez kobiety. W latach 70. ubiegłego wieku, kobiety uzyskały faktyczne równouprawnienie (rewolucja seksualna), także w sferze społecznego postrzegania. Samotna panna z dzieckiem, przestała być skandalem, singielka, która wybrała karierę, a nie rodzinę, nie budziła już sensacji, kobieta która zaliczała facetów, nie była już postrzegana jako K.....

 

Zajmowanie się sobą i odpowiedzialność za własne życie, spowodowała, że kobiety miały coraz miej czasu na gotowanie i właściwe odżywianie się. Jadły więc więcej dań gotowych, wysokokalorycznych, jak: fast-foody, hamburgery, chipsy, pijemy Coca Colę i Pepsi, zawierających najwięcej cukru i tłuszczu. A ponieważ kobiety w większości prowadzą też bardziej siedzący tryb życia, spędzając więcej godzin za biurkiem w pracy (ławką w szkole i na studiach), a wieczorem w domu przed komputerem i telewizorem, trudno im o smukłą sylwetkę.

 

Już jedna trzecia populacji Polaków cierpi na otyłość i tyleż samo żyje samotnie. Niestety, wskaźniki te mają stałe tendencje wzrostowe. 29 proc. populacji Polaków cierpi na otyłość, 66 procent na nadwagę. Chociaż statystyki podają, że więcej jest w Polsce mężczyzn cierpiących na nadwagę, to jednak na ulicach, widzi się przede wszystkim otyłe dziewczyny i kobiety. W dzisiejszych czasach nie ma sprecyzowanego ideału kobiecego piękna. Jest tylko ogólne określenie: brunetka średniego wzrostu. Nie powinno jej być za dużo ani za mało, musi mieć ładny biust, zgrabne nogi i wyraźnie zarysowaną talię.

 

Prawda jest jednak taka, że dzisiaj wzrok mężczyzn bardziej przyciąga obfita pupa Kim Kardashian, czy silne uda Beyonce, niż wysportowane ciało Gisele Budchen i Aniołków Charliego (o upiększaniu silikonem, botoksem i nożem chirurga, nawet nie wspominam). Ponieważ otyłość wśród kobiet w Polsce wzrasta lawinowo, Polacy będą musieli polubić rubensowskie kształty swoich kobiet, ba muszą też zmienić ideał piękna polskiej kobiety, w którym obfita pupa i potężne uda, będą miały większościowy udział. W tym miejscu zachodzi pytanie, dla kogo tworzą swoje kreacje projektanci mody kobiecej. Jeżeli 66 procent kobiet cierpi na nadwagę, to ucieka im 66 procent modowego rynku. Chyba, że projektanci, to dziadkowie, tworzący dalej jak w czasach Twiggy (stąd modelki – wieszaki)

 

Materiał źródłowy: https://polki.pl/po-godzinach/kobiece-pasje,ideal-kobiecego-piekna-zmienny-jest,10067578,artykul.html