...
Śniegiem zasypało.
Piękna zima.
Ulepimy bałwana.
Dużo nowych bałwanów ulepimy.
Starych mamy wielu.
W różnych partiach.
Na stanowiskach ministerialnych i niższych.
Teraz będziemy mieli nowe bielutkie bałwany.
Na Ukrainie się ucieszą.
Starych,
szarych,
z nadgniłymi czerwonymi nosami
nie będziemy już wysyłać
w misjach dyplomatycznych
na Majdan Niepodległości.
Kozacy zobaczą nowiutkie bielutkie bałwany ze świeżego śniegu.
Kliczce podrzucimy bałwana wagi ciężkiej.
Takiego ulepimy,
że atamanowi będzie do twarzy z bałwanem
na fejsie.
Dzieci z II B lepią bałwany z zapałem.
Tylko Jasio ma wątpliwości.
– Dlaczego zabieracie nam nasze bałwany? – pyta..
- Jasiu, musimy wymienić starych bałwanów na nowych. – Tłumaczy pani wychowawczyni.
– Zobacz Jasiu, Marysia dobrze to rozumie.
- W telewizji mówili, że lepimy bałwany na Wystawę Światową? Dlaczego?
Wszyscy wiedzą, że bałwany wysyłacie do Kijowa. – Dopytuje głupi Jasio.
- Jasiu, na Światowej Wystawie w Katarze wszystkie nagrody dostanąi bałwany amerykańskie.
Po znajomości.
- Jasiu. Daj spokój.
- Czy my musimy dawać nowe bałwany na miejsce starych bałwanów?
Jasio spokoju nie daje.
– Czy nie można inaczej?
- Nie marudź Jasiu.
Na początek, dobra jakakolwiek zmiana.
Z wiosną może zrobimy następną restrukturyzację Sejmu i Rządu.
Dobrze, że przyszła zima.
Świeże nowiutkie bałwany bardzo się przydadzą.
Niektóre zastąpią starych bałwanów..
Dobrze, że zima przyszła.
Jest nadzieja na poprawę sytuacji w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
dr Cat Mrucuss
.