JustPaste.it

Dziwne fascynacje Piotra Wielkiego

Pisanie horrorów ma swoje dobre i złe strony. Do jednej z największych zalet tego zajęcia należą niewątpliwie najróżniejsze źródła inspiracji. Źródła, które albo odnajduję sama, albo które pomagają znaleźć mi inni. Bardzo często otrzymuję zaproszenia do odwiedzenia dość nietypowych miejsc na ziemi, mogących dostarczyć mi ciekawych pomysłów do napisania kolejnych książek. Dzisiaj również otrzymałam zaproszenie, tym razem do Rosji. Rosja w całym swoim ogromie ma do zaoferowania wiele odludnych i niebezpiecznych miejsc, do których docierają tylko nieliczni. Zaproszenia do takiego właśnie miejsca się spodziewałam, a tymczasem zaproszono mnie do… Petersburga. Po co? Sama byłam ciekawa.

Okazało się, że powodem całego zamieszania były anomalie. Anomalie anatomiczne, którymi fascynował się Piotr Wielki, którymi najpierw postanowił cieszyć swoje własne oczy, a dopiero później pokazać je światu. O jakie anomalie chodzi? Wszelakie… Ale głównie ludzkie. Piotr Wielki był bowiem miłośnikiem anatomii ludzkiego ciała. Zainteresowanie to pogłębiło się jeszcze bardziej, kiedy uczęszczał na zajęcia najsłynniejszego w owych czasach anatoma – Frederika Ruyscha. Fascynacja ludzkimi anomaliami sprawiła, że Piotr Wielki zakupił kolekcję innego anatoma - Alberta Seby, później z kolei wydał dekret, aby  przesyłano mu wszelkie anatomiczne anomalia, mające miejsce na terenie całego imperium. Z biegiem czasu jego kolekcja sięgnęła 2000 egzemplarzy, które obecnie można podziwiać w muzeum w Petersburgu. A jak przyglądać się eksponatom? Najlepiej z pustym żołądkiem… Jest to bowiem zdeformowana kolekcja płodów ludzkich i zwierzęcych, których rozwój poszedł swoją własną drogą.

Mając przed oczami te eksponaty, zastanawiam się, czy wrażenie oglądania ich na miejscu różniłoby się czymkolwiek od oglądania ich na zdjęciach… Na pewno tak, jeśli mowa o francuskim obywatelu  – Nicolasie Bourgeois, którego szkielet również spoczywa w muzeum w Petersburgu. A spoczywa tam dlatego, ponieważ mężczyzna miał 2,3m wysokości, a tego wzrostu nie odda żadne zdjęcie.

Czy moja podróż do Rosji dojdzie do skutku? Pewnie tak. Tym bardziej, że na liście podróży znalazłaby się również wioska Dargavs, (nazywana potocznie Miastem Śmierci), kamienne filary z Yakutska, Cmentarz Novodedichy i wiele innych.

Po więcej wrażeń zapraszam na www.isabelfuentesguerra.com