JustPaste.it

Jak to wiek temu flirtowano

Nawiązując do mojej serii: „Jak to wiek temu się żeniono (wychodzono za mąż)” i „Jak to wiek temu płodzono dzieci. Dziecioroby?”, dopisuje powyższy temat

Nawiązując do mojej serii: „Jak to wiek temu się żeniono (wychodzono za mąż)” i „Jak to wiek temu płodzono dzieci. Dziecioroby?”, dopisuje powyższy temat

 

W spadku po mamie, oprócz puchowej poduszki i pierzyny, pościeli, obrusów i zasłon, odziedziczyłem album ze zdjęciami, pamiętnik i trzy komplety przedwojennego "Flirtu towarzyskiego".Oczywiście, najbardziej cenne były przedwojenne zdjęcia w albumie (dobrze, że poprosiłem mamę za życia, o opisanie zdjęć) i pamiętnik, nie wspominając o puchowej pościeli.

Mama urodziła się w 1919 r., w rok po nadaniu kobietom praw wyborczych przez Naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego, dekretem z 28 listopada 1918 r. A życie przed emancypacją było dla kobiet ciężkie i niesprawiedliwe. Kobiety musiały ciężko pracować (np. na roli), zajmować się domem, dziećmi, mężem, (który przejmował i dziedziczył majątek żony) i być mu posłuszną. Kobiety rodziły od 4 – 8 dzieci w krótkich odstępach czasu ("co rok prorok"), jednak średnia przeżywalność potomków wynosiła 2 – 4, ponieważ dzieci chorowały i umierały z braku odpowiednich warunków leczenia.

a8c1b535e673034ab34142aa9d232021.jpg

Podczas I wojny światowej, z powodu braku mężczyzn do pracy, kobiety zostały zmuszone do wykonywania typowo męskich zawodów, jak rzemiosło, przemysł, rolnictwo, handel i w wielu dziedzinach okazały się lepsze, lub nie gorsze od mężczyzn. Z powodu wojny kobiety zaczęły rodzić o połowę mniej dzieci, więc czas poświęcony na wychowanie też się skrócił. Ze względu na pracę zmienił się też ich ubiór, zamiast kilku warstwowych sukni, zaczęły nosić spodnie i marynarki takie jak mężczyźni.

Od tych zmian już niedaleko do emancypacji i równouprawnienia (zwyciężyła idea dawnych sufrażystek) i kobiety zaczęły otrzymywać prawa od 1919/20 r. Pierwsze równouprawnienie otrzymały kobiety we Francji, później w Szwajcarii, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech itd. Kobiety uzyskały prawa wyborcze, jednak proces uzyskiwania rzeczywistej samodzielności i niezależności (równouprawnienia), rozpoczął się po II wojnie światowej i nabrał tempa w latach 70-tych ubiegłego wieku.

7037425c4ae486f8c28bf6fa20f7e044.jpg

Czy dzisiejsze kobiety, dziewczyny, zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze 100 lat temu przyszłego męża wybierałby im ojciec (rodzice), że mąż przejmowałby ich cały majątek i posag (mąż traktował żonę jak część swoich dóbr). Czy przyjęłyby do wiadomości, że bez posagu nie mogłyby zbytnio liczyć na małżeństwo, chyba żeby im się poszczęściło i zamieszkały jako samotne rezydentki i opiekunki dzieci swojego rodzeństwa, lub bogatych krewnych.

W każdym bądź razie, w czasach młodości mamy (przed II wojną światową), małżeństwo nie przypominało już transakcji handlowej, negocjowanej przez rodziców i zakończonych podpisaniem intercyzy zabezpieczającej prawa majątkowe narzeczonych (męża). Młode posażne kobiety, nie były już wystawiane na targu małżeńskim "na rzeź" na balach debiutanckich, by upolować bogatego męża, najlepiej z wyższych sfer.

7117c7d5ef966477a5382c079c5f3d74.jpg

Wiek XX wywrócił wszystko do góry nogami, bo młodzież uwierzyła w romantyczną siłę miłości, zaczęła się buntować, żądając prawa do wyboru partnera życiowego. Praktyczne swaty, zastąpiła gra miłosna "Flirt towarzyski", który ułatwiał młodym poznanie wzajemnych uczuć, jeszcze w grupie znajomej młodzieży, przed pierwszą miłosną randką. Czyż nasze matki mogły się oprzeć takim wyznaniom: "podobasz mi się", "Twoje usteczka, aż nęcą do pocałunku", "Masz takie zgrabne nóżki", "Twoje ząbki są jak perełki", "Twój wzrok mnie upaja", "Tyś moim skarbem", "Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciach", "Kiedy, będę miał to szczęście nazwać cię swoją?".

Chyba, że się jej gracz nie podobał i odpowiadała mu tak: "Nie mam zaufania do Ciebie", "Zauważyłam, że flirtujesz na wszystkie strony", "Daremnie się trudzisz", "Nie łudź się nadzieją", "Nie zawracaj głowy", "Nudzę się przy tobie", i w końcu: ponieważ kobieta zmienną jest - "Nie pytaj, lecz całuj bez wytchnienia".

07829ff60722ed958ab9aba13d251af5.jpg

"Flirt towarzyski", to karciana gra (jedna osoba tasuje, rozdaje je osobom z grupy przyjaciół, które zaczynają ze sobą flirtować) w karty, idealna wtedy, gdy chcemy poderwać chłopaka lub dziewczynę i wtedy, gdy chcemy miło spędzić czas z przyjaciółmi. "Flirt towarzyski" to świetna zabawa dla speców od flirtu, tych którzy lubią dreszczyk miłosnej emocji, mają poczucie humoru, jak i osób, które są nieśmiałe.

W dobie internetowych czatów, e-maili i SMS-ów taka rozrywka w stylu retro, może stanowić doskonały pomysł na miłe spędzenie czasu we dwoje. Zresztą nie tylko we dwoje, jest to gra zupełnie niezobowiązująca, dlatego nadaje się zarówno dla zakochanej pary, jak i grupy przyjaciół, którzy chcieliby po prostu trochę poflirtować. To właśnie, dlatego gra bywa naprawdę ekscytującą zabawą, po której możemy zobaczyć dobrze znanego kolegę lub koleżankę w zupełnie innym świetle.

ad4f4bc5553dec32bac529a5e3c1ba4f.jpg

W dzisiejszych czasach, w których młodzież tańczy osobno, kiedy szlachetna sztuka podrywania poszła w niepamięć (gdzie te czasy, gdy chłopcy podrywali dziewczyny w tramwaju, na ulicy, szkolnej zabawie, na prywatce, na dansingu, na wycieczce, na obozie, na wczasach itp.), kiedy jedynym miejscem poznawania się jest szkoła (studia) i Internet, warto mieć dodatkowy atut. Tym atutem może być karta "Flirtu towarzyskiego", na przykład ze słowami: "Podobasz mi się, daj mi swój numer telefonu (maila), bo nie chciałbym stracić cię z oczu, może coś się z naszej znajomości w przyszłości wykluje".

831d4e32b243bc2a1f30a6c69afd334f.jpg