JustPaste.it

Teoria wszystkiego

Naukowcom i uczonym w piśmie z eioba.pl dedykuję

Naukowcom i uczonym w piśmie z eioba.pl dedykuję

 

 

Wprowadzenie

Ukazujące się ostatnio artykuły o treści naukowej zainspirowały mnie do pewnych równie naukowych wniosków z którymi chciałbym się podzielić ze społecznością Eioby.

Badania korelacji między liczbą odciętych pępowin i wyłożyskowanych łożysk płodów a produkcją salcesonów, kaszanki i wątrobianki przeprowadzone przez mikro lorda Lipskiego stanowi punkt wyjścia dla dalszych rozważań. Aczkolwiek jego teza jest przeciwstawna hipotezie rezonansu w przestrzeni płaskiej punktu docelowego i możnaby na ten temat polemizować  lecz nie bądźmy infantylni i stańmy razem a nawet osobno.

Powszechnie wiadomo, że aby dojść do prawdy naukowej wpierw należy skwantyfikować nasz algorytm, by uniknąć redundancji niewiadomych.

Ktoś zapyta dlaczego? I będzie miał rację. Bo dlaczego by nie. Bez kozery.

Otóż nie wszyscy wiedzą iż biorąc pod uwagę wizualny aspekt tego zagadnienia, jest ono zbyt specyficzne w swojej strukturze obiektywnej by moć odnieść się do istoty tychże zagadnień. Partycypując dyfrakcyjnie w kunglumeracie inscynuacji dialektycznych winniśmy się wyidealizować z rozentuzjazmowanego tłumu. Gdy jednak przyjrzymy się głębiej to nie sposób zauważyć, że kontaminacja per ego mogłaby być autodysublimowaniem samego siebie na drodze rozwoju duchowej ablucji. Nie zmienia to faktu, że infrasoniczny model postfleksyjny z adhezyjnym  czopem korpuskularnym z higroimpendancyjną warstwą w kolorze białym (Planck, Jezierski)  może być permanentną inwigilacją i jest adekwatnie wprost proporcjonalna do zaistniałych warunków interferencjału  cytologicznego na płaszczyźnie geoprzestrzennej fraktalu biernego w pozycji czynnej.

Tu jednak pewna dygresja związana z agresją bezapelacyjną.

Taki ewenement jest ewidentnym paradoksem konstruktywnej rekapitulacji skolidowanej na adekwatnych arkanach pryncypialnej dystrybucji.  Potwierdza to zapis niskonapięciowy o dominującej czynności szybkiej beta i nieregularnej,  nielicznej czynności podstawowej alfa o częstotliwości 9-10 Hz i amplitudzie do 40 µV co znamionuje,  iż jest bez istotnych zmian patologicznych. A dlaczego?

Ano dlatego, że nasi przodkowie na mchu jadali.

Być może nie do końca zrozumiałeś, jeśli tak wróć do początku poprzedniego zdania i przeczytaj na głoś szybciej jeśli nie ma dzieci. One ci tego nie wybaczą.

Jakie wnioski?

Otóż narzucają się one same. Istnieją miejsca gdzie krzywizna czasoprzestrzeni staje się nieskończona, a oddziaływanie  grawitacyjne staje się nieskończenie silne (Hawking, Einstein). Znane są ścisłe dowody matematyczne (Jezierski, Steinhaus) mówiące o tym, nie da się wyeliminować osobliwości z rozwiązań teorii w obecnym jej kształcie, w szczególności jej istnienie jest niezależne od definicji układu odniesienia używanego (profesur nadwyrazprzeciętny i częściowo zrehabilitowany  dr mini lord Lipski) do opisu 8 lat rządów PO i PSL.

Przecież bywa, że szczury niekiedy nie odróżniają języka japońskiego, odtwarzanego od tyłu, od języka holenderskiego (również odtwarzanego od tyłu). Zresztą nie ma się co dziwić bo on też. I nie bójmy się do tego przyznać, bo wiadomo, że takie dzięcioły nie mają migreny tylko je łeb boli od tego bezsensownego stukania w  klawiaturę.

Rewizjonowanie poprzez pryzmat obiektywizmu polatywnego zanurzonego w uniwersum operatywizmu retrospektywnego powoduje paralaksę sinusoidalną, która nawiasem mówiąc jest nieakceptowalna przez swistaka, który jest zwolennikiem Higssa i jego powiązań rodzinno-biznesowych z rytem rzymskim i boską cząstką, o nieboskiej komedii nie wspominając. Zapewne dlatego, że propederacja regrowarancyjna załamuje się  w dezintegracji i nie egzemplifikuje się w adekwatnej symbiozie z propedeutyką obiektywistycznego postracjonalizmu.  Podobnego zdania jest podobno również  podobny, który jest łudząco podobny do podobnego co może ale nie musi mylić i wprowadzać w błąd.

Konkluzja.

Idioto - lektyczna artykulacja alofonu [E] (alternacji fonemu [e]) w kontekście palatalnym i prealweolarnym w ujęciu zarówno klasycznym jak i fonologii progresywnej, zmierza do postpalatalizacji  zwłaszcza w realizacji dźwięków trąco-szczelinowych. A to znaczy, że reperkusje są antyferente i interferentne, a zatem determinizm polatywny, w aspekcie środków retrospektywnych nie incydybuje  się w kategorii absolutu, a synchrotrony współczulne mają w notacji O# postać analogiczną do bulbulatorów trzeciej generacji. Zostało to potwierdzone na konferencji "Wytrzeszcz oczu u ryb w kontekście  tryskający zdrowiem robak na haczyku" w Pcimiu już w roku 1921 przez emerytów i rencistów w wieku niemowlęcym.


Mówiąc jaśniej propederacja regrowarancyjna niektórych autorów załamuje się w dezintegracji oraz adekwatnej symbiozie stając się absolutnie ambiwalentna w przestrzeni zero-jedynkowej w matni i sieci, ale bez chleba z samymi frytkami ewentualnie i ketchupem bynajmniej.

Reasumując

No bo jeżeli ktoś komuś coś, a nikt nikomu nic, to po cóż i na cóż. A co się tyczy względem tego  to i owszem, gdyż z punktu patrzenia na punkt widzenia, kwintesencja omawianego zagadnienia jest  nam bardzo dobrze znana. Lecz jeśli o mnie chodzi, to nie wiem o co chodzi i g...no mnie to obchodzi.

 

żródło internet, prace magisterskie i doktorskie