Siostra brata przywitała Dłuższy czas go nie widziała Myśli sobie zszokowana Zamiast brata mam bałwana
Siostra brata przywitała
Dłuższy czas go nie widziała
Myśli sobie zszokowana
Zamiast brata mam bałwana
Był przystojny jest jak piłka
Nie wygląda na osiłka
Usiadł ciężko na kanapie
Nic nie robił a już sapie
Wyjdźże bracie na podwórze
On jej na to że za duże
Pospaceruj po ogrodzie
On jej że to już nie w modzie
Nie dasz rady wstać z fotela
Gdy się będziesz tak obżerał
Zamiast chipsów jedz warzywa
To na zdrowie dobrze wpływa
On się niczym nie przejmuje
I lodówkę wciąż plądruje
Siedzi stale przed laptopem
To co będzie przyjdzie potem
Zjadł ósmego hamburgera
I za frytki się zabiera
Nie pij bracie tyle coli
Bo cię wielki brzuch rozboli
Nie minęły trzy tygodnie
Gdy mu w szwach puściły spodnie
Jak mam nowe Tobie kupić
Nim przyniosę zdążysz utyć
Siostra stale ostrzegała
Dobre rady mu dawała
Teraz brat się w głowę drapie
Uwięziony na kanapie