Zdarzenie we Wrocławiu

Przed laty; Szkoła Muzyczna w Jeleniej Górze wysłała grupę swoich uczniów

do Wrocławia na jakieś obchody.

Byliśmy w wieku 14-15 lat.

Młodzi, szczęśliwi w erze nie tylko bezinternetowej ale nawet bez TV

bo ta była w powijakach. (u mnie w domu nie bylo)

Nieświadomi polityki, świata, PRL-u chodziliśmy po mieście w oczekiwaniu 

na nasz występ.

.....

W tej atmosferze szczęścia następuje zgrzyt !

Zatrzymuje nas dwóch nieznanych panów i jeden z nich zwraca się właśnie do mnie:

Co udajesz Amerykanina?

Odpowiedziałem zgodnie z prawdą - ja nigdy nie widziałem Amerykanina.

Zaprowadzimy cię do fryzjera to cię ostrzygą na zero.

Okazuje się, że to była jakaś obyczajówka i moje włosy im się niepodobały.

Miałem włosy blond i falujące się naturalnie, co czyniło, że miałem ich niby więcej. 

Tak by się napewno stało gdyby jeden z kolegów nie powiedział:

My jesteśmy tu aby grać koncert i on jest solistą.

Bez niego tego koncertu nie możemy wykonać.

Widać było, że stracili pewność siebie.

Doszli do wniosku, że nie mogą wziąść na siebie odpowiedzialności za nieodbyty koncert.

Wymamrotali coś i odeszli.To mnie uratowało.

.....

Zgrzyt który to zdarzenie spowodował zapadł we mnie głęboko i na długo.

Niby nic, a jednak.

Mogę stwierdzić, ze uśmiech szczęścia zamarł mi na ustach.

Ogarnęła mnie mieszanka wielu uczuć które trudno zidentyfikować i nazwać.

Ucirpiała pewność siebie i duma z powodu bycia niezależnym i szczęśliwym.

Zrozumiałem, że te są bardzo kruche i zależne od widzimisie bylekogo.

Pojawił się rodzaj strachu przed nieznanym.

Nie miałem oczywiście pojęcia, że ci dwaj działali tylko dlatego, że kraj był bezprawiem.

Ale to oni decydowali, a my młodzi obywatele PRL-u mieliśmy się bać i słuchać.

.....

Nieco starszy zrozumiałem, że tak działa dyktatura.

Brak praw obywatelskich dla jednych i ograniczanie ich przez drugich.

O prawach obywatelskich decyduje jakiś: Szef, sekretarz, prezes, generalisimus

i oczywiście ich podręczni.Tak działa kraj w którym panuje bezprawie.

A bezprawie jest potrzebne aby jeden z takich "włodarzy" mógł decydować o wszytkim. 

.....

Pod koniec stycznia byłem zaproszony na koncert w Warszawie.

Nie pojechałem....powód..... zdarzenie we Wrocławiu.....przed laty !