Marcinowi Sz. za przywołanie pięknej opowieści o drzewie,
Jankowi Stasicy w odpowiedzi na odpowiedź
oraz piszącym Paniom z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet
gdy w czarodzieju wiersze się kochają
te napisane i nienapisane
a mag je czyta zmieniają się - w
pierwsze, odczarowane
> > > > >
świat gdzieś się kłóci i bolą go słowa
brakuje w myślach i piórach oddechu,
on je wygrywa na brzozowych witkach
jako mistrz cechu
potem cichutko zaplata je w wianki
lekko dopieszcza, zamienia
w kochanki
> > > > >
kusi i muska swoich warg słowami
„zostańmy sami”
maluje kredką je po wiele razy
zmienia w obrazy...
aż uciekają jak spłoszone sarny
od tych zalotów i barw zapłonione
zazdrosne twarze nadstawiają uszu
zauroczone
> > > > >
zawistne trochę, że ich nie dotyczy
taniec miłości co wiatrem tak pieści
skoro wybrały łąką rozbawione
zielone treści
> > > > > >
i tak się snuje to niedokochanie
bezprzydziałowe i niedokończone
w końcu sieroty, jędza - życia proza
bierze w obronę
> > > > > >
a mag czarodziej łowi je po łąkach
przerabia temat
by na nie znowu swoją sieć zarzucić
zmienić w poemat
> > > > >
z saka wybiera i radą poucza
za nędzne grosze
serca uchyla i ostrzy pióro:
NASTĘPNY PROSZĘ !
@JanuszD.