JustPaste.it

Alhambra na Śląsku

Wiadomo, że prawdziwa Alhambra jest w hiszpańskiej Grenadzie i jest bardziej starożytna niż ta na Śląsku. Pałac w Kamieńcu Ząbkowickim nie ma jeszcze nawet 200 lat, księżna Marianna Orańska budowała go w XIX wieku – oczywiście nie własnoręcznie, zatwierdziła projekt i finansowała budowę – ostatecznie wcale w nim nie zamieszkała.

Patrząc jednak na kolumnady i krużganki nie można oprzeć się wrażeniu, że zainspirowane były stylem mauretańskim.

ec2c272124481dd501cc114ad17ab8f5.jpg

1d7e705782c161e12787ec967f27e13d.jpg

62395d1421194813b62572e28b95b094.jpg

3d22b0f2ce48dc2f4b3863f04a18d3da.jpg

00d0d36ed22fa3ed54e011366e0674cc.jpg

eb7ba06276e00b32a20dc6dd7109813d.jpg

97d0dd9179ef2956592ade0fa5fdd48b.jpg

70fbd907d0ba5f1574bb80fec8d0fba5.jpg

e9a1372c34e94af7c22095b68bab1e91.jpg

87faa14c80da793350acf1af1311dbb1.jpg

b9746d180639dd9ef946f11c44ad542c.jpg

fbd6b51a817bce6d76e47fa18f364370.jpg

3d2988fa08089cc3f04fb4f7ab5b102e.jpg

23606b470283dbb02b0425b5dc1dcf77.jpg

2204034c5c04d59aac832abb0204856d.jpg

Neogotycki lub jak niektórzy piszą pseudogotycki zamek wyposażony był w fontanny, instalację wodną, gazową i elektryczną.

 W końcówce wojny hitlerowscy rabusie urządzili w nim magazyn i punkt przerzutowy dzieł sztuki rabowanych na Śląsku i w Polsce, stąd wywozili je w głąb Rzeszy. Wszystkich wywieźć nie zdążyli, bo nadeszli Sowieci i kilkanaście wagonów pojechało na wschód. Wracając do Rosji czerwonoarmiści spalili zamek, to znaczy to co dało się spalić. Płyty marmurowe, które się spalić nie dały nasze władze ludowe później wyrwały i przyozdobiły nimi Pałac Kultury. Władze komunistyczne chciały nawet resztki zamku wysadzić w powietrze, bo .... właściwie nie wiadomo dokładnie dlaczego.

Oczywiście cały czas odwiedzali ruiny różni szabrownicy.  W latach 80-siątych XX wieku oglądałem te ruiny po raz pierwszy, wyglądały dość żałośnie. Kupa cegieł, z której tu i ówdzie coś wystawało. Później jednak zamkowi przytrafiła się szczypta szczęścia w osobie pasjonata pana Włodzimierza Sobiecha, który wydzierżawił ruiny i zdecydował się przeznaczyć część życia i sporą fortunę na odrestaurowanie zamku. Zmarł przed końcem prac ale to czego zdążył dokonać zrobiło na mnie duże wrażenie. Podniósł pałac „na nogi” w czasach, gdy nie było jeszcze dotacji unijnych i chyba  tylko niemu i jego pasji podjęły się dalszej renowacji władze gminy.

0cef948b41025743fc4b7cf0b9b3eff1.jpg

f87e9988fcc1b0785ad584ee1ec1cbf7.jpg