JustPaste.it

To tylko mój punkt widzenia

Ojczyzna nie zawsze brzmi dumnie

Ojczyzna nie zawsze brzmi dumnie

 



Rodzice analogicznie niby bog wychowują dzieci na swoje podobieństwo,a
katecheci uczą ich jak
naśladować Chrystusa, by w piekłe nie spłonąć, nauczanie takie uważają za świętą tradycję , za kult narodowy.
! W takim klimacie było moje dziecinstwo,mowiono..
jakie drzewo ,taki klin,jaki ojciec taki syn.
Ale jak naśladować rodzicow jak ich poglądy diamentralnie rozne? W szkole nauczyciel i ksiądz o człowieku mowią różnie , na podworku ,w telewizji jeszcze inaczej . Komu wierzyć , kogo słuchać? Ze bocian dzieci nie przenosi w żłobku dziś wiedzą,ale
hipokryzja dorosłych nie jedno ma imię .
Ja dojrzewałem w przyjazni polsko-radzieckiej i nienawisci do imperializmu i publicznie jak rozaniec klepałem ,ze najmądrzejszym człowiekiem w świecie Stalin,a w głębi duszy skomlała tęsknota za prawdą , zdawałem maturę,twierdząc

co najlepsze to z Kraju Rad,a zgnilzna z zachodu".W pochodach pierwszomajowych skandowałem :pokoj, Stalin, Rokosowski , a po 1956 roku "Wiesiek,Wiesiek,ręce precz od Węgier'
Punkt więc widzenia czas zmienia,a Los czlowieka zalezy nie tylko od najblizszych ,kowalem jego są też siły z zewnątrz.Nie prawda,że jak poscielisz tak i wyspiesz,mnie walenie kolbą w drzwi zrywało ze snu .
Teraz podstawowym kryterium mojej prawdy są tylko własne doswiadczenia i wiedza oparta na faktach,dowodach i na nich .
wartości buduję,a przekonania uważam za gorsze niż kłamstwo. Niestety ,wymodlona przez Radio-Ma ryja i telewizje Trwam władza za apriorysta uważa wartości katolickie,Polska więc kościołem stoi.