Sprawiedliwości jak wiatru w polu szukać
Reklama nie dźwignia handlu ,a sztuką robienia biznesu z gówna ! Dobry produkt sam afiszuje,a buble reklamuje Naprzykrzy kład ble głuchemu słyszenie śpiewu ptaków ., świergolenia premiera rządu o poprawie opieki socjalnej
dla niepełnosprawnych itp
widzę go jak gestykuluje miłość bliźniego i żegna przed o.Rydzykiem ,ale te święto jebliwe GESTY ,kiedy ledwie słyszę. mam w dup
- , kupiłem jednak aparat słuchowy ,za 2700 zł ! "Idealnie dopasowany do ucha" rzekła sprzedawczyni -inkasując gotowię. Krotce przekonałem,że to gówno prawda , wkładka wypadała z ucha,wykonano więc "wycisk drugiej, przyczyn usuwając woskowinę zadrapano wnętrze ucha ,ból odczuwam . Druga wkładka , nie tylko wypadała ale szumiała , polecono więc za dwa tygodni zgłosić na kontrolę słuchu, fakt ten odnotowano w raporcie serwisowym i oznajmiono,ze ucho musi stopniowo przyzwyczajać do nowej sytuacji. W wyznaczonym terminie jechałem autobusem i "idealny"aparat niepostrzeżenie wypadł z ucha,co mogą potwierdzić świadkowie, do trzech razy sztuka więc nie udała. Prośba o lepsze'ucho',lub zwrot gotówki nabierało mocy biurokratycznej ponad USTAWOWY miesiąc ,a ja nadal widzę w telewizji premiera,a nie słyszę,jak bredzi o poprawie grup grup upośledzonych , dostrzegam jednak mimo zacmy pomnik Lecha i dziwię się,ze gołębie nie chcą na nim srać. Firma która mnie "uszczęśliwiła" to Custurica Sp z o.o ul.Abrahama1A/3.09 Gdańsk,zaś usłużny sprzedawca to Audio Med D. Fiszerowicz,ul.Wyszogrodzka 1 W-wa,a "idealny aparat" sprzedał .sklep Spłacam za niego pożyczkę i kiedy widzę uliczne reklamy "słuchu" ,scyzoryk w dłoni otwiera ! Co dalej zadaję sobie pytanie? Pisać do obrońcy konsumenta to jak na Berdyczów,a do boga i prawdy droga daleka.. 20 czerwca otrzymałem jednak odpowiedz -że właściwy dobór aparatu spoczywa na sprzedawcy,niemniej jednak w zaistniałej sytuacji gotowi sprzedać za posrednictem firmy Adio-Med po bardzo obniżonej cenie -o ile na to wyrazi zgodę kierownictwo firmy - Dagmaro Fiszorowicz ul. Targowa69,03-729 Warszawa. Pukajcie a otworzą- mawiał zbawiciel świata .Pukałem pod wskazany adres-głucho i ciemno,a telefonu brak. Mam 85 lat i nie lada problem,spłacam dług za poprzedni aparat, a emeryturka za dyza by zdechnąć,a za mała by jeszcze kopic kolejny bubel, może ksiądz dobrodziej pełen miłości bizniego pod zastaw duszy pożyczy-pomyślałem i do plebani zapukałem.W jakiej sprawie-spytała ,rozłożysta w biodra gosposia z cycami jak dzwony kościelne? Pożyczyć chciałem-Za rogiem bank rzekła zamykając przed nosem drzwi.Na milość blizniego nie ma co więc liczyć, chciałbym jednak słyszeć lasu śpiew i plusk rybek w oczku wodnym- marzenia,ale od nich zaczyna,nawet szóstka w dużym lotku!