Polscy siatkarze umieją łączyć się, działać w drużynie i znowu zostali mistrzami świata.
.
Polscy politycy są niskiego wzrostu.
Nie wszyscy ale prawie wszyscy. Nie każdy jest kurduplem, mini kartofelkiem jak demokreatura Jarosław, ale małość jest regułą.
Tymczasem:
Polscy siatkarze dzielą się na wysokich i bardzo wysokich.
Polscy siatkarze umieją łączyć się, działać w drużynie i skutecznie bronić przed atakami Rosjan, Jankesów, Żabojadów i innych słabeuszy z Angelą na czele. Znowu zostali mistrzami świata.
Natomiast:
Niedorobione karły polityczne gdy tylko powstaną, natychmiast ponownie padają na kolana. Grupują się w nieudacznych partiach. Żebrzą o obronę u Trampów i innych zagranicznych pajaców. Klękają przed księdzem dyrektorem i zwykłym arcybiskupem.
Co robić?
Są różne propozycje. Najbardziej podoba mi się taka, żeby na listach wyborczych podawać płeć i wymiary kandydatów. Np. Hermafrodyta 1.50 wzrostu.
PS. Mam uzasadnione podejrzenia, że komentatorzy serpico i Hamilton mają niewiele więcej niż metr pięćdziesiąt.
Adam Jezierski