Przetrwać - to zabić w sobie niepotrzebne.
To odrzucić wszystko co zmniejsza szanse na osiągnięcie celu.
Jeśli priorytetem jest życie...
"Wytrzymam ten ból, dla przyszłości w którą wierzę."
...
Lecz ból człowieka zmienia - nieraz, by przeżyć, konieczne jest poświęcenie kończyny objętej gangreną.
Amputacja zainfekowanej części siebie - której rozwój, dla całości oznaczać może śmierć.
Żyć prawdziwie to ciągle mierzyć się z ryzykiem na drodze realizacji swoich celów.
Tylko pozbawieni woli ludzie niczym nie ryzykują. Ciągła zmiana, nieraz tak szybka i straszna że to co po niej zostaje to pełen trupów, bitewny krajobraz.
Twarz umazana krwią, rozbite serce.
Stracona tożsamość, strach i niepewność.
Ile jeszcze bitw przede mną? Ile cierpienia trzeba będzie jeszcze znieść, by w końcu zobaczyć czyste niebo?
Pamięć dawnych dni - słodko-gorzka, teraźniejszość - ciągłą konfrontacją.
Widzieć piękno lecz nie mieć do niego dostępu...
Widzieć miłość - lecz jej nie rozumieć, nie potrafiąc dotknąć.
Czuć emocje innych - samemu będąc zbitką myśli, pragnień i słów.
Wiedzieć co należy uczynić, lecz trwać w bezruchu.
Sparaliżowany możliwością.
Mówi się że zdrada to nóż wbity w plecy.
Nic nie może przygotować cię na ból, pochodzący od kochanej osoby.
No, może tylko jedna rzecz - nie posiadanie bliskich osób.
Całkowite pozbycie się możliwości, poprzez pierwsze zadanie ciosu.
Samemu sobie,
samemu sobie,
samemu sobie...
Co przetrwa będzie prawdą!
- Co jeśli nic nie przetrwa..?
Na czym budować, jeśli wszystko jest względne?
Co jest fundamentem stałych struktur?
Czy to niepewność jest dziełem przypadku?
A jakie to ma znaczenie...
Wokół pełno pewnych siebie ludzi - światopoglądów dążących do szczęścia.
Kryształowo czystych wizji - tak ostrych że rysujących tanie przecież szkło.
Najwięcej mówią o miłości - ci jej pozbawieni.
Najbardziej przekonujące są słowa kłamców.
Ludzie mówiący to co chcesz usłyszeć, to czego się spodziewasz, to czego pragniesz.
Odbicia pozbawione własnej refleksji.
Widzę ten sam ból w różnych oczach - nienasycone, nienazwane pragnienie.
Pragnienie końca niezidentyfikowanego cierpienia.
Może lepiej jest po prostu zamknąć oczy, nie patrzeć więcej w lustro - błądzić po omacku, szukając innych.
Coraz bardziej oddalając się od siebie.
Słowa pozbawione znaczenia - zastygłe w grymasie twarze - cuchnące nadzieją cienie.
Brak działania.
Śmierć.
................................................................................