JustPaste.it

Motyl

felieton

felieton

 

Nie ma absolutnie nic złego w wyrzucaniu ludzi ze swojego życia. 

Jeśli ktoś w naszym mniemaniu nie posiada wartości, po co poświęcać komuś takiemu czas i energię?  
Życie jest krótkie, a bez ustalonego celu, bez skoncentrowanej uwagi - nim się obejrzy, ulatuje gdzieś na przestrzeni lat.  
Owszem można żyć dla samego doświadczania, radości odczuwania wszystkich jego smaków i kolorów - ale to też jest jakiś cel. 
Bez wyraźnego oddzielenia siebie od innych, określenia swojej osoby - zginie się w tłumie, stanie się statystyką, konsumentem wielokrotnie przemielonych idei - bezimiennym nikim. 
Można być kimś, nie posiadając sławy - to jest ta różnica w reprezentowaniu siebie a kogoś, czegoś innego. 
Idąc według popularnych szablonów w myśleniu, pospolitych życiowych ścieżek - szanse na ekscytujące odkrycia co do swej natury i umysłu są bardzo niskie. 
Nie ma co pokładać wiary w "świat przedstawiony" - jakim ujrzeć można go w mediach, wizji kreowanej przez ludzką chciwość. 
Za życia umierają ci co przyjęli jedną jego wizję, najczęściej nastawioną przeciw ich interesom. 
To jak postrzegamy siebie i świat, odgrywa ogromną rolę przy działaniach jakie podejmujemy. 
Przepis na lepsze życie? - Przed gotowaniem sprawdź składniki! 

 

Żyjemy w arcyciekawych czasach powszechnego dostępu do informacji, wiedzy na wyciągnięcie ręki. 
A jednak, wciąż zachowujemy tendencję do trzymania się starych złudzeń. "Tradycja" postępowania przekazywana pokoleniowo, z ojca na syna i z matki na córkę. 
Błędne koło zdezaktualizowanych przekonań trzymających nas blisko tego co znane. Często "znane" - nie znaczy dobre.  
Prawdziwa zmiana znajduje się poza narzuconym postrzeganiem. 
Umiejętność wyjścia poza jedną, przyjętą wizję i otwarcie się na inne, gotowość ujrzenia ich w całej surowości przy zachowaniu swojej odrębności - jest godna szacunku. Tutaj szacunek właściwie się zaczyna - świadomość że inni także posiadają złożone odczuwanie. 
Zbudowaliśmy ludzki świat, opierając się na wzajemnych podobieństwach. 
Do dalszego rozwoju osobistego potrzebna jest wolność ekspresji oraz swobodnego oceniania według własnego, wykształconego systemu wartości. 
Zdezaktualizowana wizja rzeczywistości jest jak ciągnący na dno, kamień. 
Niechęć do zmian jest zalążkiem śmierci - początkiem stagnacji. 

 

Przystosowanie musi być dynamiczne - bierność zakłada w sobie poddanie, tożsame z rezygnacją z własnych potrzeb.
Wszędzie dookoła znajduje się nieprzebrane bogactwo, należy tylko nauczyć się je dostrzegać - widzieć potencjał tam gdzie istnieje, wydobyć na światło dzienne minerały "duszy" i szlifować je aż będą błyszczeć jak diament. 
Słowa i uczucia potrzebują formy, przetrzymywane w sobie - pokrywają charakter coraz to nowszymi warstwami frustracji i goryczy. 
Ludzie sami określają swoją wartość swoim działaniem lub jego brakiem. 

 

Do czego mieć pretensje, jeśli nie do swoich poprzednich decyzji, słabej woli i braku siły? 
Każda decyzja dokądś prowadzi, otwiera lub zamyka okno możliwości. 
Do pewnego etapu można gniewać się na los - jednak wraz ze zrozumieniem przychodzi wolność wyboru - a wtedy szukanie ofiarnego kozła, staje się tylko wymówką. 

 

Wymówką za którą bardzo drogo się płaci. 

 

 

 

 

................................................................................
Video thumb