Kiedy przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi stało się jasne, że Polacy już rzygają Platformą i jej podejściem do rządzenia Polską, grupa trzymająca władzę musiała w pośpiechu zmontować jakiś spadochron, jakiś katalizator, dzięki któremu ujście będą mogły znaleźć miliony dotychczasowych wyborców PO. Jakieś perfekcyjne kłamstwo, w które świadomie będą chcieli uwierzyć.
I pojawiła się Nowoczesna, czyli taki sam - zaprogramowany wyłącznie na utrzymanie koryta za wszelką cenę - bezideowy syf jak PO, tylko w nowych ciuchach.
Kiedy okazało się, że w Nowoczesnej jest jeszcze więcej niż w Platformie głupków kompromitujących Polskę Okrągłego Stołu, a propagandowa trucizna medialna nastawiona wyłącznie na straszenie pisem zadziałała w przypadku (tej najgłupszej) części społeczeństwa, i kiedy swoje zrobił czas, pozwalający wielu ludziom zapomnieć grzechy PO - mocodawcy uznali, że sytuacja jest już opanowana, że ta nieudana podróbka Platformy nie jest im już potrzebna, i teraz wracają do pompowania balonika z logo PO.
Na zdjęciu, rok 2015 - zachwycona Myszka Agresorka towarzyszy mężowi stanu, Ryszardowi, który na oczach kamer napierdala młotem w mur z logo znienawidzonej Platformy. ,,Rozbijemy ten beton!" - odgrażają się członkowie ,,nowej siły" na polskiej scenie politycznej.
Dzisiaj Myszka Agresorka oficjalnie przeszła z Nowoczesnej do klubu parlamentarnego... PO.
Tyle są warci ci ludzie i ich idee.
Autor: raz prozą raz rymem walczymy z propagandowym reżimem