Marcinowi Sz. noyes.
Szukałem słów...
na szybie kwiatów srebrnych kresek
szukałem słów, aż palce skuł mi chłód
prosiłem szron, by spłynął z arabesek
złożonych z nut
> > > > >
Poczułem go na miarę odpowiedzi
zapytał - słyszysz ? Cisza nie ma słów
ułożył to misterium ze spowiedzi
i znikł ...i znów...
> > > > >
I tak pisałem zacieniony w płomień
to może błąd, za oknem światło gwiazd
daleki zgiełk swój szczurzy pysk chcąc bronić
kaleczył twarz..
> .> > > >
Było coś jeszcze - biegłem za myślami
tuliły mnie jak panny zakochane
szeptały mi, że wiersz mój gdzieś dogonią
wrócą nad ranem...
@JanuszD.