JustPaste.it

Dzieci, to nasze jedyne zabezpieczenie na starość

W 2018 r. kobiety w Polsce „hucznie” obchodziły, nadanie im praw wyborczych dekretem Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego z 28 listopada 1918 roku

W 2018 r. kobiety w Polsce „hucznie” obchodziły, nadanie im praw wyborczych dekretem Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego z 28 listopada 1918 roku

 

„Obowiązujący w XIX wieku porządek prawny, pozbawiał wychodzącą za mąż kobietę swobody działania i ograniczał jej prawa do własnego majątku (jeśli takowy posiadała), podporządkowując ją w tych kwestiach małżonkowi. Źródłem takiego rozwiązania był w krajach kontynentalnej Europy Kodeks Napoleona, przyjęty w 1804 r. we Francji i wraz z 
wojskami cesarza przenoszony na zajmowane terytoria innych krajów europejskich" - czytamy na stronie rowniwpracy.gov.pl.

 

 

 

 

W Polsce kobiety uzyskały prawa wyborcze, po odzyskaniu suwerenności w 1918 r., co jednak jeszcze nie stanowiło o ich samodzielności i niezależności. Właściwie proces ten rozpoczął się dopiero  po II Wojnie Światowej i nabrał tempa w latach 70. ubiegłego wieku. Dzisiaj samotna panna z dzieckiem, to żaden skandal, ale jeszcze 50 lat temu, mogła się spodziewać, wyrzucenia z domu i ewentualnego potępienia społeczności lokalnej. W XXI wieku już 25 procent Polaków (Polek) żyje samotnie i ta sytuacja ma stałe tendencje wzrostowe.

 

 

 

Jednak mimo doskwierającego im braku towarzystwa, zaledwie 6 procent z nich, aktywnie poszukuje partnera, a 13 procent ma złe doświadczenia i boi się ponownie angażować. Wśród tych 25 procent, są panny, które w odpowiednim wieku (do małżeństwa) nie znalazły stałego i odpowiedniego partnera, a później ich szanse na małżeńskim rynku wyraźnie zmalały. Jeszcze te singielki, które przedłożyły karierę nad rodzinę i do czegoś doszły w zawodzie, mogą liczyć nawet na późniejsze małżeństwo.

 

 

 

Gorzej z pannami, które nigdy nie miały powodzenia i wzięcia, czy to ze względu na pochodzenie (patologiczna rodzina), charakter, czy urodę. One dotychczas miały marne szanse na założenie rodziny. Ale i te tzw. przez mężczyzn „szare myszki”, znalazły sposób na założenie pełnej, czy niepełnej rodziny. Zauważyłam, że coraz częściej te niepozorne „myszki”, wychodzą za starszych mężczyzn, wnosząc im w posagu swoje młode ciało.

 

 

 

W ten sposób zdobywają swoją szansę na urodzenie dzieci i zostanie młodą wdową. Z kolei te panny, które nie dostały nawet takiej szansy, „robią” sobie dziecko z przygodnym (nawet żonatym) partnerem, nawet go nie zawiadamiając, że został ojcem (ojciec nieznany). Bo pamiętając, ile „szczęścia” rodzinnego widziały w swojej patologicznej rodzinie, wolą samotnie wychowywać dziecko.

 

 

W dzisiejszych czasach dzieci to nasze jedyne zabezpieczenie na starość, no może jeszcze oszczędności, jak stwierdził wicepremier Waldemar Pawlak "Staram się zabezpieczyć sobie przyszłość, przez oszczędności i dobre relacje z dziećmi, bo wydaje mi się, że to będzie pewniejsze niż te różne państwowe chimeryczne rozwiązania. Tą prawdę zaczyna rozumieć coraz więcej samotnych panien i kobiet "inwestując" w dzieci. Czy zrozumieją to też, zadufani w sobie samotni mężczyźni?.