obrazek z zasobów netu
Z zapachem ekskrementów w nadwiślańskich piachach
niesie się woń znajoma coś jak kozi zapach
Niesie się i cóż z tego? Woń nie jest na smyczy
a koza ma i urok i dużo słodyczy
> > > >
Choć sprawa dyskusyjna przecież rozwojowa:
czuć, że za tym pomysłem stoi mądra głowa
polot geniuszu myśli nie wymaga miarki
gdy ratusz wpadł na pomysł bezpłatnej kosiarki
< < < <
Stado kóz dagestańskich z trawą się nie pieści
napakuje się kłączem na ile się zmieści
łachę koza wyćmoka równiutko i ślicznie
zrekultywuje stricte – trwale – organicznie
paliwa nie wyżłopie nie drażni hałasem
co najwyżej podniesie chwościk sobie czasem
> > > >
Choć kiedy tak buszuje zwierzątko wśród kłączy
stresuje się pytaniem - co mnie z łachą łączy?
Woda tu dziwnie pachnie...
Jak tu żyć w tym gazie?
(wspomina wonne stoki na swoim Kaukazie)
Cóż robić ?
Dobrze czynić nikt dziś nie zabrania
lecz wypas prowokuje dalszy sens pytania:
- dlaczego dagestańska a nie mazowiecka?
Naród zżera ciekawość od dziadka do dziecka.
< < < <
Kozy importowane zdychają z tęsknoty
woda im nie smakuje miewają wymioty
Jak mamy my sierściuchy wybeczać swe żale
skoro to co tu rośnie nie służy nam wcale
nie podnieca nas trawa i wiślana łacha
gdzie jedyną rozrywką broda Abdullaha...
> > > >
Gdybym chciał być złośliwy podrążył bym więcej
kto za wynajem tam bulnął koło stu tysięcy
skoro za taką kasę (pisząc wiem co mówię)
można mieć wręcz hodowlę - za sztukę po stówie
Tu zwieńczę żart morałem wiadomym od dziecka
Za stówę seksowniejsza - koza mazowiecka !!!
Dla wybrednych oryginalna oferta internetowa:
Sprzedam Kozła wiek 5 lat
cena 100 zł (bez negocjacji)
warszawski ratusz - Baczność!
@JanuszD.