Słabość to nie taktyka to tchórzostwa dowód
jednoznaczny bezkarny i zachęcający
by dokopać innemu waląc go na odlew
wyciskając logikę jak wilgotny łachman
- - -
Dlatego moje wiersze to zwykły niepokój
którym stukam w klawisze aby kogoś przestrzec
że nie wolno jazgotu zagłuszać jazgotem
aby stwarzać pozorom przydatność odwagi
żyjąc w glorii wrażenia że gdy ucichniemy
może słabość się zmieni na wdzięczny kompromis
- - -
Są narody co dumę miłują nad wszystko
tej uczyły ich matki ojcowie dziadowie
i z taką rangą sprawy pragnęli umierać
bo nikt w nich nie potrafił słabości wybaczać
- - -
Że i nam się przydarzył dumny imperatyw
mamy go już na zawsze w genetycznym kodzie
On hartował nas w bólu w ogniu i przetrwaniu
gdy zaciskając zęby stawialiśmy znaki
które były w swym kształcie podobne do krzyży
- - -
Dlatego wiersz ten tworzę niepokoju stanem
by mu dodać choć jotę znaczeń kardynalnych
Może ktoś go tak pojmie na przekór słabości
która za czapkę gruszek chce zastawić
SIEBIE
@JanuszD.