JustPaste.it

Do czego doprowadziło nas dobrowolne stosowanie Polskich Norm?

Za komuny na wszelkie wyroby, receptury, a nawet półprodukty stosowano Polskie lub Branżowe Normy

Za komuny na wszelkie wyroby, receptury, a nawet półprodukty stosowano Polskie lub Branżowe Normy

 

Polskie Normy stanowiły o wymaganym doborze składników wyrobu, o jakości i wytrzymałości materiałów, o wyglądzie, gwarantowanym terminie eksploatacji wyrobu, a nawet o eksporcie wyrobów. Normy Branżowe opierające się na Polskich Normach, stanowiły jakby rozszerzenie Polskich norm na wyroby branżowe, czy nawet receptury wyrobów.

 

 

 

Zajmowały się takimi wymaganiami jak naddatki techniczne czy nawet krawieckie, zawartością mięsa czy wody w kiełbasie itp. Być może dlatego nasze lodówki, pralki, telewizory, obuwie, ubrania itp. mogły wystarczyć na lata, a nie na tydzień (buty na tydzień). Kupowana przez nas żywność miała w większości normowaną ilość proc. składników, gdyż nieprzestrzeganie postanowień Polskich Norm było naruszeniem obowiązującego prawa.

 

 

 

 

Zmiany ustrojowe w Polsce doprowadziły do dobrowolności stosowania Polskich Norm i ich córek Norm Branżowych. Stosowanie Polskich Norm było jeszcze obowiązkowe do 31 grudnia 1993 r. Od 1 stycznia 1994 stosowanie Polskich Norm stało się dobrowolne, zaś od 1 stycznia 2003 całkowicie dobrowolne. Co prawda „Prawo zamówień publicznych” nakłada jeszcze obowiązek ich uwzględnienia w wykonawstwie inwestycji wykonywanych ze środków publicznych, jednak większość producentów i wykonawców ma teraz wolną rękę, chyba że podpadają pod unormowania Unii Europejskiej.

5b66967c8594f26c1d21baa841d493e4.jpg

 

Jeżeli stosowanie Polskich Norm jest całkowicie dobrowolne, czy możemy się dziwić fali bylejakości produktów i wyrobów (nawet jeśli popyt zredukuje zamówienia), przecież zawsze można zmienić nazwę firmy, zmienić rodzaj i nazwę wyrobu, itp. Dawniej wymagania Polskich Norm musiały też spełniać wyroby sprowadzane z zagranicy, dopuszczone do obrotu w kraju.

 

 

 

 

Dzisiaj nad zalewem chińskich wyrobów (na tydzień) nikt nie panuje, gdyż stosowanie wymagań Polskich Norm w wyrobach jest całkowicie dobrowolne. Z kolei na decyzje normatywne Komisji Europejskiej też nie ma co liczyć, gdyż kieruje się ona interesami grup nacisku z najsilniejszych gospodarczo krajów Unii, np: na wniosek Francji zmieniła w dokumentach klasyfikację gatunkową ślimaka na rybę, czy na wniosek Portugalii marchewkę zaliczono do owoców.

 

 

 

 

Jeszcze tylko międzynarodowe normy, jak ISO, IEC itp. mają decydujące znaczenie przy swobodnym przepływie towarów na rynku europejskim. Jednak przeciętny kupujący (odzież, żywność) nie może liczyć, że kupi wyroby spełniające wymagania jakichkolwiek norm.