Zwalczajmy koronawirusa dźwiękami
Dnia 16.03.br. na swojej stonie FB umieściłem następujący wpis. Chcę pomóc w zwalczaniu PANDEMII. W różnych okresach naszego bycia na Ziemi coś zawsze człowieka dopadało. Na wszelkie zarazy był prosty sposób; ustawiano w jakimś wybranym miejscu obrazy świętych.
I jeszcze jeden bardzo ważne działanie. URUCHAMIANO BICIE W DZWONY i choroby, zarazy się zatrzymywały lub wręcz ginęły. Jak to się dzieje? Wszystko co nas otacza ma swoją częstotliwość drgań. Dzwony też mają swoje wibracje. Więc trzeba uruchomić BICIE w DZWONY o określonej godzinie, prze okres minimum 20 minut w całej Polsce, wielokrotnie przez okres kilku dni. To ma być jeden, jedyny dźwięk otaczający nas wszystkich.Więc Najwyższych proszę o działania w uruchomieniu tych dzwonów. TO przecież FIZYKA.
To nie średniowiecze, tylko 21 wiek, choć dzwony były używane do celów zwalczania zarazy skutecznie!!!!!! To dlaczego nie można tego średniowiecznego skutecznego sposobu zastosować w 21 wieku do zwalczania KORONOWIRUSA? Niech hierarchowie wezmą się i zadecydują. Czy ma zmniejszyć się ludność, stabilność kraju? Do dzieła mości panowie niech dzwony biją, walą i dźwięki sobą rozsyłają toć to FIZYKA.
Podpowiedź Kol. Wiesława Śmiarowskiego. Uruchomię w domu stroik gitarowy na 432 Hz. Można tez z sieci pobrać, albo słuchać muzyki w tym stroju, też dostępna. 440Hz to strój temperowany nieprzyjazny człowiekowi ale obowiązujący, naturalny to 432 Hz.
Druga podpowiedź