JustPaste.it

Stop klatka, deja vu - nie przeczy Bogu

Francuskie/eu znaczki sobie sami zróbcie, jestem Polakiem nie Hiszpanem

Francuskie/eu znaczki sobie sami zróbcie, jestem Polakiem nie Hiszpanem

 

Wszystko można zracjonalizować? Poważnie: jak zracjonalizujesz racjonalizm codziennego sensualizmu?! Literki 'k' nie było tam ale inna - ludzie wiele błędów popełniają i wypatrują.

Czy przyjemność jest racjonalna skoro psychopata również ją odczuwa? Tak jest dopuszczone bo większość ludzi to psychopaci. Wg pewnego speca duchowego którego bardzo selektywnie polecam (który nie potrafi Skrzydeł Ojca i Syna rozwinąć, upokorzyć się spokojnie) aż koło dziewięćdziesiąt procent Polaków (czy emigrantów też liczył?).

Czy odczuwanie smaku (chyba snake'u) we wszystkim (bo też śmianie się z własnych porażek, tzw. nie branie się do końca serio) nie grozi przeładowaniem i kalectwem psychicznym (przed plandemią czy po - buraczkami też można się przesycić a samym głodem cóż również).

Hipokryzja. Wódkę dają, przemoc sprzedają. Kto i kiedy konkretniej - zobacz isap.sejm.gov.pl itp.

Przeformułowane prawo myślenia z kanonami logiki indukcyjnej: co nie zachodzi dla wszystkich a zachodzi dla niektórych - nie jest zupełne (supozycja wtedy jest tylko prostsza) lub nie jest powszechniejsze (czyli nie nadaje się na prawo naukowe). Jak masz czasem problemy z podwójnym zaprzeczeniem to posłuchaj sobie piosenki ze słowami: "(...) nic będę robić. Bo robić nic to znaczy nic nie robić(...)", chyba Klich czy innej polskiej. Są serwisy z tekstami piosenek (lyrics).

Czy demokracja jest racjonalna?

No chyba jak walne zgromadzenie.

Czy twoje przeżycia są racjonalne?

Zrozum w reszcie coś: przeżycia = prze-życia a drugiego członu nie możesz opisać. Nie możesz być redaktorem naukowym swojego życia więc, nie potrafisz dobrze wysłowić tego co rzekomo znasz - to znaczy że ono nie istnieje. Umierasz, lemingi są żywsze zwierzęta od ciebie. Zwierzem nie jesteś, to prawda ale kategorialnie do kogo bardziej pasujesz, jeśli mam być w miarę naukowy, bo jakbym zaczął prostą teologię to byś uznał że za prosta, próbując narzucić mi że jestem jakiś nieoptymalny - podczas gdy jak się czyni normy? Jest urząd miar i wg albo praktyka (kazuistyka) powszechna. Z jednego nie wynika twoja mądrość a z drugiego to zwyczajnie nie masz precedensu. Praktykant czego - narcyzmu swego? W pojedynkę nigdy nie ma prawdziwej miłości. Upośledzony do szpiku kości. Romansideł się naczytał i by se bzykał - egoizm obupólny tak samo gburny, obustronny jak bolszewizmu matrony. Idź do lewicy jak masz za mało chcicy.

Czy twoja pamięć jest racjonalna?

Jak żeś znowu coś przeoczył...

Jakie rationale w takich ludzi kolejnej gorzale?

Że szanse w życiu małe.

Dlatego więc Boga nie widzisz

Skrajni kłamcy Boga nie czują, nie odbierają. Ktoś kto nie potrafi być w spoistości z samym sobą nie będzie miał kontaktu z Bogiem (to jest sprawozdawcze a nie wskazanie jakieś "praktyczne" bo zaczyna się drogę duchową od Ducha a nie od siebie - Duch daje przejrzenie grzechu a nie podręcznik, w istocie). Żeby stać się z konsumenta duchowości w uduchowionego potrzeba decyzji kontaktu z Duchem Boga - inaczej mamy egoizm duchowy, np. kontemplację wibracji chaosu pęcherzykowatego, że tak sparafrazuję.

My jesteśmy wieloma duchami osobowymi ale Duch jest mimo tego tylko jedną Osobą. Zwierzęta to duchy niepersonalne w ciałach - ale mimo tego niejako Palec Ducha Świętego. Jeżeli nie traktujemy przyrody konsumpcyjnie (bo są tu też żądze diabła tylko wysubtelnione) gdyż uczucie (czy tam bycie) egoizmu degraduje każde możliwe uczucie.
Zresztą ciało to natura Ducha też ale często ona jest jak Chrystus, niewskrzeszony jeszcze, stąd rozbieżność w kryzysie ciało-duch. Wielkość liter ma znaczenie: Duch to Osoba Trójcy Świętej a 'duch' to określenie kategorialne na metafizyczne istoty żywe, choć też może być znaczeniowo użyte jako myśl, treść, atmosfera społeczna, idea, "taka psychika" -- ale duch ludzki ma treść jak i osobę sam w sobie. To jest tajemnica, misterium.

Określenie 'metafizyka' jest dziwne bo nie jesteśmy taką np. rozumną formą substancjalną. Bo nie jesteśmy formą gdyż forma to abstrakt (w bardziej potocznym sensie abstraktu) taki jak karaty w złocie albo giełda walut monetarno-banknotowych.

Dodać trzeba jeszcze do tekstu że podstawowa żądza to pycha - z niej wszystkie inne się biorą.

Neutralność moralna?

Żadna. Po owocach i "robaczkach" świat poznacie, co vidzicie też sami. Czy znowu się czepiacie z kilkoma słowami....

Przepiję tą "chwilę"?

Nie. Inaczej żyję. Czy polityki, jak są do obywateli przytyki się boję? Jak państwo niemal nie moje (ale NC to nie znoje).

Słowniczek

Snake - wąż (ale 'serpent' to też, jakieś subtelności...)