JustPaste.it

Zagięcie czasoprzestrzeni a ruchy Browna

Niekonsekwentna struktura fizyki za podatniki.

Niekonsekwentna struktura fizyki za podatniki.

 

Doświadczenie pomyślane z dwoma fotonami w powietrzu

Załóżmy że względem Ziemi biegnie foton, dla uproszczenia prostopadle do krzywizny. Współliniowo biegnie razem z nim drugi, lecąc w tą samą stronę względem siebie. Oddalają się od skorupy ziemskiej. Pomijam (teraz!) interakcje grawitacyjne fotonu z innymi obiektami napotykanymi na drodze.

Taka niby prosta sprawa?! Bo "nie ma eteru" a wszechświat "nie jest żadnym układem odniesienia newtonowskiego"?

Gdyż foton tutaj stałby się niemal jak cząstka termodynamiczna - odległość często by była bardzo bliska miedzy nim a innymi cząstkami (jak p+. n0, e-) - ze wzoru na grawitację (F_g=G*M*m/r^2) wynika nieustanne odginanie się światła (nie mylić teraz z odginaniem czasoprzestrzeni) przy napotykani na bezpośrednią bliskość "triady" (atomu). Jakiś algorytm randomowy można by dać żeby to pokazać ale myślę że to jest wystarczająco trywialne.

Wg fizyki klasycznej foton jest swoiście hamowany na cząstkach powietrza. Zmienia jego wektor kierunek niby zagięta przestrzeń Einsteina tyle że w skali małej. Jak widać kosmos może być mały (mikrokosmos, była taka jedna płyta DVD) a nadal występują (occur) w nim badawcze zjawiska.

Wracajac do fotonu, biegnie on sobie  n i b y  ruchami Browna bo tlen, azot i inne zmieszały mu czasoprzestrzeń ale średni jego wektor "v" jest cały czas taki sam, niezerowy.

PRĘDKOŚĆ ŚWIATŁA jest ustalana we fizyce jako DROGA czy jako ang. two-point remapped line? Czyli prostacko uproszczona linia prosta albo też najwyżej refrakcyjna (no bo od czego Michelson abstrahował?).
RUCHY BROWNA należy w pewien sposób niejako UOGÓLNIĆ na ŚWIATŁO i wtedy brać się za badanie prędkości światła. Bo co to znaczy mierzyć prędkość światła? Makroprędkość czy miniprędkość? W "nauce" foton zmienia długość fali natrafiając na ośrodek ale jego prędkość dokładna to Terra Incognita. Będą się zasłaniać kwantówką pewnie, bajarze, za pieniądze podatników.

Wikipedia:

A.
"W najnowszych eksperymentach nad rozchodzeniem się światła w ośrodkach materialnych udało się spowolnić je do prędkości 0,2 mm/s[1]. Spowolnienie osiągnięto w warunkach laboratoryjnych, poprzez dynamiczną zmianę własności fizycznych ośrodka, w którym rozchodziła się wiązka światła."

" Albert Abraham Michelson otrzymał Nagrodę Nobla m.in. za bardzo dokładne pomiary prędkości światła, prowadzone od 1878. W 1880 uzyskał wynik 299 910 ± 50 km/s, w latach 1924–1926, dzięki aparaturze ustawionej na szczytach górskich Mount Wilson i Mount San Antonio odległych o 35 km, 299 796 ± 4 km/s zbliżony do przyjmowanego obecnie. "

"Według mechaniki klasycznej fala elektromagnetyczna przechodząc przez ośrodek pobudza do drgań ładunki elektryczne w nim zawarte, co zmniejsza jej amplitudę. Pobudzone ładunki wracając do stanu równowagi emitują falę, ale jest ona opóźniona w stosunku do fali pobudzającej. W wyniku czego obserwuje się zmniejszenie prędkości fali elektromagnetycznej. "

B.
"Prędkość – wielkość fizyczna opisująca szybkość zmiany położenia ciała względem układu odniesienia. Prędkość jest podstawową koncepcją kinematyki, gałęzi mechaniki klasycznej opisującej ruch ciał. "

" jako pochodną drogi po czasie,"

Optyka nowoczesna?

Ad. A Michelson pominął "ruchy Browna" światła o cząstki atmosfery ziemskiej!!!
Ad. B. droga się liczy a nie przemieszczenie by liczyć prędkość po czasie

Foton a chmura elektronów z nukleonami
Foton zderza się z orbitalem i emituje jakąś energię? Ale przecież posiada masę NIEspoczynkową! Jest zatem grawitacyjnie przyciągany przez jądra atomowe i tako taki zmienia linie (drogi cząstkowe), droga tak rozumianego fotonu musi być oczywiście większa, i to czy wiadomo, o ile większa?

Relatywistyka?

Jaka niby przestrzeń zatem jest odgięta czy tam soczewkowana grawitacyjnie jeżeli u podstaw numerycznych już popełniło się ogromną pomyłkę? Czy czegoś tu nie wiem co brakuje? Fizyk - widmo?? Czy raczej model Szczytyńskiego Mariusza jest o wiele lepszy?

Jak fizyce brakuje wciąż syntetycznego podejścia to jak "można" chcieć wmieszać c+c = c ? Jak brakuje właściwej struktury algebraicznej nawet. Co mi Minkowski mówi? Co z tego wynika? Przecież czwarty wymiar już Galileusz i Newton posiadali.

Wszechświat się rozszerzał?!

To jego niektóre cząstki, obiekty przekroczyłyby światło, nie? Względem jego środka masy lub środka geometrycznego. Ale jakiego metrycznego, cholera, jak nie wolno nic mierzyć bo wszystko jest względne?!

Fizyka to bujda na rezystorach

i rezonatorach. Resorami niech zajmią się technicy... . Bo mają elektronikę