Jaka Polska po koronawirusie?
Front Jedności Narodu.
Duda wygrał wybory. Trzaskowski uzyskał 10 milionów głosów.
Trwa dyskusja, kto jest temu winien?
Druga dyskusja pt. "Jaka będzie Polska po koronawirusie?" rozkręca się równolegle do pierwszej.
.
Opozycja szuka planu działania.
Wszyscy zgadzają się, że trzeba zasypać podziały w społeczeństwie. Do utworzenia Frontu Jedności Narodu wzywa wybrany Duda, niewybrani Trzaskowski, Hołownia, Kosiniak, Biedroń. Pomniejsi wodzowie z PiSu i niePiSu również chcieliby naród zjednoczyć.
Dziwnym jest, że nikt z jednoczycieli nie wie, że postulują coś co nigdzie się nie wydarzyło.
Wielu polskich polityków i komentatorów politycznych jest absolwentami uniwersyteckich studiów historycznych lub studiów około-historycznych. Takich jak socjologia albo politologia. Mimo wykształcenia nie myślą historycznie, nie analizują współczesnych procesów w porównaniu z tym co wiemy o przeszłości.
.
Proces rozpadu narodu zawsze jest jednokierunkowy. Raz zapoczątkowany podlega prawu wzrostu entropii. Nie ma tu cykliczności. Próby powrotu do niegdysiejszego złotego wieku to chciejstwo albo "zawracania kijem Wisły".
Tym bardziej pytanie o przyszłość Polski jest bardzo istotne i należy przeanalizować, co kiedyś się wydarzyło.
Po pierwsze: - żyjemy. w pewnym kontekście i podlegamy tym samym procesom, co inni ludzie.
XXI wiek to epoka demoralizacji spowodowanej chaosem aksjologicznym wywołanym przez nadużywanie wolności słowa.
Najważniejszym terminem określającym XXI wiek jest POSTPRAWDA. Jeśli prawdę ustalamy ilością lajków, to każde zachowanie możemy przegłosować jako dobre (poprawne) godne polecenia.
.
Po takich okresach demoralizacji następowało w historii odbicie w drugą stronę. Na zasadzie - akcja wywołuje reakcję. Po XVIII-sto wiecznym libertarianizmie dominowała XIX-sto wieczna pruderyjna moralność wiktoriańska.
.
Tak było dawniej.
Tego rodzaju odbicia możemy spodziewać się w przyszłości..
Musimy pamiętać, że okres przejściowy był pasmem krwawych wojen.
.