JustPaste.it

Opowieść o pytaniach bez odpowiedzi

Żaden wiatr nie jest pomyślny temu, kto nie wie, do którego portu płynie - Machiavelli

76eff66d60be6e9d5ad3084a27e8e72d.jpgobrazek z zasobów netu

Kiedyś naprzeciw siebie stały oskarżenia

toczące pianę obmyślanych treści

byle tylko Ojczyzna zmieniała się w truchło

podsuwając bezkarnie weksle bez pokrycia

by cel pozostał zawsze nietrafionym celem

hybrydą dźwięków zwykłym zgrzytu fałszem

ze starym piekłem nowego odsłuchu

by propaganda fetując zwycięstwo

mogła handlować nadal obłudą za grosze

w swym jakże ulubionym biznesie łajdactwa

i tylko los zdziwiony o los ciągle pytał

chcąc poznać tamtą prawdę utraconej szansy

> > >

Tak trwały pokolenia znużone w pół drogi

głodne pragnąc wykrzyczeć uczucia tryumfu

umiejąc tylko opluć obwiniać się wściekle

podnosić swoje racje aby dalej warczeć

fałszywą starą nutą nowych komunałów

w niekończącej perfidii

następnego blefu..

< < <

Czujna cwana bezkarność zacierała ręce

pewna że stare śpiewki nadciągną jej w sukurs

a skłamana Ojczyzna tak wplącze się w grabież

iż zapomni że mogła postawić pytania:

Czy warto było sobą z nimi się podzielić ?

Komu dotrzymać słowa ?

Oznaczyć azymut ?

Czy może ich rozgonić wplątanych w rozstaje
gdy tożsamość nie umie znaleźć odpowiedzi ?

Czemu nawet Zwycięstwo zaczyna być wrogiem ?

 

@JanuszD.