Gdy odpłyniemy deszczu warkoczem
lusterkiem liścia drzazgą od płotu
w kropelce chmury w genom zaklęci
pomrukiem grzmotu
< < <
gdy zaiskrzymy się nurtem złotym
co je maluje po burzach zorza
jest jedna szansa by znak zaistniał
wrócić do morza
> > >
tam ocalimy swą deszczu cząstkę
opowieść o nas co się rozprysła
w nim się dopełni warunek czasu
żeby nie wyschła
< < <
światy przetrwają jątrząc swe plany
będzie je studzić jutrzenka hoża
genom w kropelce by nie zapomniał
musi do morza...
> > >
będą go fale po kres kołysać
i szyfry tropić w splotach ukrycia
gwiazdom zdradzając w srebrnej kąpieli
co się złożyło - na Księgę Życia
@JanuszD.